Dzisiaj ukazał się dość ciekawy artykuł na temat nowego serwisu społecznościowego, który jest blokowany przez... Facebooka :)
Okazało się, że serwis ten wyświetlając reklamy płaci użytkownikom za ich oglądanie większość zysków... Co ciekawe, serwis robi to naprawdę!
Wiem - brzmi jak spam, ale z artykułu na DobrychProgramach wynika, że to naprawdę działa, a FB blokuje wszelkie wzmianki o tym serwisie u siebie.
Dodam, że ta strona ma już 3,5kk użytkowników...
Artykuł o tzu?:
http://www.dobreprogramy.pl/ts363--serwis-placacy-za-aktywnosc-przed-ktorym-trwozy-sie-sam-Zuckerberg,News,67669.html
No i oczywiście dla chętnych mój link afiliacyjny (a i info jak mnie znaleźć):
http://www.tsu.co/krzyszp
FB i innych nie używam, ale uważam, że FB powinien dostać trochę batów :whip: za takie zarabianie na treści. więc wogóle taka informacja bardzo mnie cieszy ;D
Ciekawe, ciekawe. Trzeba będzie obserwować, co z tego wyjdzie. Chociaż pierwsze skojarzenie po przeczytaniu: AmWay.
A google to niby nie zarabia?? :D
z wygladu to bardziej twittera przypomina
kolejne cyfrowe wysypisko śmieci ;/
przenoszę się do dark netu .
Cytat: Szczur w 29 Październik 2015, 15:43
kolejne cyfrowe wysypisko śmieci ;/
przenoszę się do dark netu .
A ja, po zaznajomieniu się z tym serwisem (i strachem, jaki przed nim ma Mark), coraz bardziej go lubię...
Wiecie co? To fajna zabawa omijać blokady Tse na twarzoksiążce :)
A te blokady faktycznie dowodzą, że Mark się boi tego serwisu...
Z daleka śmierdzi piramidą finansową.
Ludzie będą wrzucać coraz bardziej chwytliwe i denne rzeczy, żeby tylko nabić jak najwięcej odsłon, a tym samym zgarnąć jak najwięcej kapuchy. W ten sposób powoli będą się staczać po równi pochyłej w dół, a za rok, może dwa, ten portal będzie mieszaniną pornografii i zmasakrowanych ludzkich ciał. W sumie nie dziwie się reakcji FB, choć nie wątpię że nie mają w tym czystego interesu "ochrony" swoich użytkowników.
Ten wątek obnaża jak wielki jest głód w społeczeństwie, żeby zniszczyć FB, skoro nawet Kamraci nie zauważyli powyższych aspektów. I ja się temu nie dziwię %).