Mam pytanie do tych, którzy swoje maszyny mają włączone w trybie 24/7.
Jak widzicie kwestie niebezpieczeństwa wywołania pożaru od non-stop obciążonego na 100% komputera? Albo gdy coś się stanie w gniazdku/listwie zasilającej ten komputer?
Czy trzymacie maszyny z dala od mieszkania (np. w piwnicy, garażu)?
Instalowaliście jakieś systemy lub czujki ppoż.?
Bezpieczniki w mieszkaniu + dobry zasilacz oraz ubezpieczenie mieszkania i OC w życiu :arrr:
No i oczywiście dbam, aby sprzęt był czysty i aby temperatury był niskie.
A lodówką włączoną non stop się przejmujesz?
@Troll gdyby lodówka pracowała bez przerwy to długo by nie pożyła - termostat. Mój komp 24/7 siedzi sobie w piwnicy i oprócz podgrzewania jej to przez 6 lat liczenia nic złego się nie stało - 2 zasilacze (500-600W) dobrej klasy po "zasłabnięciach" odeszły do sprzętu znajomych gdzie napędzają Celerona i Pentium G(?).
U mnie sprzęt na biurku pracuje 24/7, podłączony do listwy i zabezpieczenie różnicowe w całym domu. Od 16 lat żadnych problemów. Bywało że jednocześnie pracowały 3 kompy 8 jajowe w każdym po 3 grafiki. Z okazji wyścigów dawały ognia przez tydzień non stop. Bezpieczniki wytrzymywały.
Proponuję zamontować jakiś tani czujnik dymu na bateryjkę - koszt to coś ok. 20zł. Ja mam takie 2 w domu. Jeden w pokoju gdzie jest kominek a drugi w kuchni. Raz na 1,5 roku zmieniamy bateryjke 9V. To są oczywiscie alarmy lokalne ale przeciez jak jestesmy w domu np w nocy bezpieczenstwo jest równie ważne. Przy komputerach w pokoju mam trzeci czujnik ale ten jest podłączony radiowo do alarmu domowego - powiadamianie GSM.