Hej kamraci...
Czy waszych umysłach nie ma jakiegoś pomysłu na aplikację/projekt BOINCowy?
Co byście zrobili gdybyście mieli serwer i projekt do Waszej dyspozycji?
jakbym jeszcze miał kasę to stworzyłbym czujki do mierzenia zaśmiecenia światłem i zaśmiecenia hałasem :D i w ten sposób rozbudowywałbym radioaktywny o kolejne pomiary środowiskowe :D
o akustycznym myślę od dawna i ciągle. Nie mam obecnie ani mocy przerobowych ani niestety umiejętności aby zrobić prototyp czujki. Do akustycznego bym chciał dostać jakiś grant nawet z AGH (ale mając już działający prototyp i może nawet skonfigurowany serwer). Projekt bym utrzymywał we własnym zakresie i bym ogarniał produkcję czujek i ich kalibrację (jak ktoś wcześniej ogarnie mi dokumentacje na podstawie której będzie można zamawiać podzespoły albo całe czujki) ale potrzebowałbym pomocy z serwerem a wcześniej z ogarnięciem czujek. Jestem gotów jakieś małe pieniądze w to zainwestować (pewnie zbyt małe aby coś zaczęło żyć - może materiał na 2-5 prototypów nie licząc kosztu pracy elektronika)...
Skąd to pytanie? Masz jakieś wolne moce przerobowe na postawienie nowego projektu?
Cześć. Może pomysł na najbardziej minimalistyczny silnik do gry, chodzi mi czy może istnieje prostszy język komputerowy przychodzi mi do głowy oparty na liczbie Fi gdzie na przykład morze i fale by były bardzo realistyczne a komputer by miał by mały pobór prądu czy tam cuś takiego :facepalm2:
Cytat: Ósemka w 26 Marzec 2017, 22:30
Skąd to pytanie? Masz jakieś wolne moce przerobowe na postawienie nowego projektu?
Mam sprzęt na którym mogę dołączyć nowe apki <- a moce przerobowe to się jakoś wyciśnie
Spędziłem sporo godzin w sieci w poszukiwaniu inspiracji na swój własny projekt. Temat jest... hmm... trudny :). Ale po kolei:
Pierwszym, dobrym punktem zaczepienia z pewnością jest lista nierozwiązanych problemów w matematyce:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nierozwi%C4%85zane_problemy_w_matematyce
Wydaje mi się, że najbardziej przyjemne do oprogramowania problemy są z dziedziny teorii liczb. Potwierdza to zresztą spora liczba już istniejących projektów: Collatz, PromeGrid, kiedyś był też taki od liczb Mersenne'a. Ale jak widać lista jest długa i jest szansa się wykazać.
Czy jednak warto inwestować w takie projekty czas i energię? Trudno powiedzieć, fani matematyki nie mają żadnych przeciwwskazań ;). Ja mam jednak pewne wątpliwości. Spójrzcie uważnie na te hipotezy. Mam wrażenie, że większość z nich została wymyślona dla kawału. Od, takie specyficzne poczucie humoru genialnych matematyków, co by koledzy po fachu mieli ciekawe zagadki do rozwiązywania przez najbliższe kilka wieków. Myślę, że nie ma sensu się zabierać za budowanie projektu matematycznego nie mając na oku już następnego, nieco bardziej przyziemnego problemu obliczeniowego. Pierwszy projekt powstaje na zasadzie "because we can", a zdobyta wiedza i doświadczenie służy przy drugim, rozwiązującym te bardziej spotykane na codzień problemy.
Dlatego w drugiej kolejności przyjrzałem się, czym zajmują się nasze centra komputerowe, np.:
https://www.wcss.pl/?c=static_kdm&cid=22
https://hpc.man.poznan.pl/modules/kdm_researchpage/
Tu już się robi poważnie - symulacje biochemiczne, fizyka małych cząstek, mechanika płynów... Niestety, bez tytułu co najmniej doktorskiego nie do ruszenia. Nie widzę możliwości postawienia takiego projektu bez wsparcia ze strony osób zawodowo zajmujących się nauką. Poza pojedynczymi przypadkami, naukowcom również jakoś nie jest po drodze z Boinciem. Mam tutaj dwie teorie dlaczego tak się dzieje. Po pierwsze trafiłem w sieci na głosy, że te wszystkie wspaniałe maszyny w centrach obliczeniowych są mocno niedociążone. Zdania są podzielone co do tego, jednak miesięczne obciążenie widoczne na poniższych wykresach zdaje się to potwierdzać:
https://wiki.man.poznan.pl/kdm/index.php?title=Strona_g%C5%82%C3%B3wna
Po co więc kombinować z Boinciem i nieco nieprzewidywalną, anarchistyczną społecznością, skoro na wyciągnięcie ręki jest prawdziwe obliczeniowe monstrum, w dodatku w większości z nie wykorzystanymi zasobami.
Po drugie, jak już wspomniałem wcześniej w innym wątku na forum, nie wszystko da się przenieść na Boinca. Niektóre programy naukowe są skonstruowane tak, że wiele wątków jednocześnie korzysta z tego samego zbioru danych w pamięci. W świecie internetowych gridów, takich jak Boinc, jest to cholernie trudne do zrobienia z taką wydajnością z jaką RAM komunikuje się z procesorem nawet na domowym sprzęcie.
Tak, wiem że to brzmi pesymistycznie. Nie chcę jednak, żeby ktoś wyważał otwarte drzwi i prowadził research w tematach, w których niczego obiecującego nie znajdzie. Jednocześnie jestem silnie przekonany, że warto uruchomić swoje "wtyki" na uczelni i zaproponować jakiemuś specjaliście wsparcie w postaci nowego projektu Boinc. Tym bardziej, jeśli mamy do czynienia z młodszą osobą, posiadającą jeszcze otwarty umysł, zanim zostanie zjedzony przez wewnątrz-uczelnianą politykę ;).
Co więc zostaje szaremu liczydłowemu z ambicjami na admina projektu, bez wsparcia naukowego? Jakże by inaczej - WRAPPERy ;)
Oto lista wszystkich projektów obliczeń rozproszonych:
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_distributed_computing_projects
http://distributedcomputing.info/projects.html
Jak widać, lista możliwości jest dość skromna, ale jednak.
Na moje oko najciekawiej wygląda opcja podłączenia pod Boinc projektu Folding@Home. Nie jest to nowy temat. Były już w przeszłości przymiarki do czegoś takiego. Nasze forum ma wciąż gdzieś zapisy z tej nierównej walki, wystarczy poszukać.
Sam mam ochotę zmierzyć się z Folding@Boinc jeszcze raz. Ale przede mną podchodziły do tego zagadnienia naprawdę tęgie umysły... i... nie udało się. Oprócz problemów technicznych były również kłopoty z niezwykle zaborczą licencją aplikacji używanych w F@H. To rodzi we mnie uzasadnione obawy czy jest sens, żebym się za to zabierał, tym bardziej że nie jestem zawodowym programistą ;).
Może kiedyś... Jeśli nikt mnie nie ubiegnie...
Tymczasem znalazłem jeszcze jedną ciekawą dziedzinę, której chcę się bliżej przyjrzeć. Chodzi o Automatyczne dowodzenie twierdzeń:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Automatyczne_dowodzenie_twierdze%C5%84
Jest to dla mnie coś nowego. Jeszcze się w to nie wczytałem na tyle żeby się wypowiedzieć coś więcej, ale dostrzegam tu pewien potencjał. W wolnej chwili będę sobie to powoli studiował. Kto wie? Może mnie do czegoś zainspiruje.
Cytat: Cyfron w 26 Marzec 2017, 09:40
o akustycznym myślę od dawna i ciągle. Nie mam obecnie ani mocy przerobowych ani niestety umiejętności aby zrobić prototyp czujki. Do akustycznego bym chciał dostać jakiś grant nawet z AGH (ale mając już działający prototyp i może nawet skonfigurowany serwer). Projekt bym utrzymywał we własnym zakresie i bym ogarniał produkcję czujek i ich kalibrację (jak ktoś wcześniej ogarnie mi dokumentacje na podstawie której będzie można zamawiać podzespoły albo całe czujki) ale potrzebowałbym pomocy z serwerem a wcześniej z ogarnięciem czujek. Jestem gotów jakieś małe pieniądze w to zainwestować (pewnie zbyt małe aby coś zaczęło żyć - może materiał na 2-5 prototypów nie licząc kosztu pracy elektronika)...
Czy takie czujki https://botland.com.pl/606-czujniki-dzwieku (https://botland.com.pl/606-czujniki-dzwieku) byłyby dobre do twojego pomysłu <- czy raczej celujesz w coś bardziej profesjonalnego
no jaki może być -
- Save The World
goofyx - tam masz tylko moduły mikrofonów. Tak, chcę zrobić to na elektrecie a najlepiej na MEMS/NEMS, ale potrzebne jest jeszcze do tego DSP (wyznaczanie RMS z całości i filtrowane w pasmach częstotliwościowych i kalibracja każdej czujki robiona przeze mnie). Jak możesz coś zapodać to daj znać. Rozmawiam ze znajomym, który mi to pomoże ogarnąć od strony DSP. Potem trzeba będzie to dogadać z serwerem :) Więc wszelkie wskazówki mile widziane - na jakiej platformie, co przewidzieć przy projetkowaniu itd.
Czułość elektretu jest wystarczająca? ???
zależy jakiego. Niektóre mikrofony pomiarowe są na elektrecie. Co więcej, przy hałasie to jeszcze jest ważne pasmo przenoszenia. 80Hz - 15kHz wydaje mi się minimum, ale będziemy próbować
Cytat: Cyfron w 28 Marzec 2017, 21:52
Więc wszelkie wskazówki mile widziane - na jakiej platformie, co przewidzieć przy projetkowaniu itd.
Jak najprostsze żeby to było ;)
Podpisane pod USB z wykorzystaniem np.: FTDI czyli konwertera rs<->usb, który jest w każdym systemie windows i linux.
Wtedy można to podpiąć zarówno pod peceta i boinca, jak i do raspBerry/odroid i wystawić w teren.
Nie wiem jak dużo pracy jest z takim FTDI bo nie jestem elektronikiem <- ale jestem koderem i lubię wszystkie sprzęty mające ten moduł :)
przyjęte do wiadomości i przekażę koledze z którym będziemy robić prototyp :)