Ni z gruchy, nie z pietruchy, przy uruchomieniu BOINC Menagera wyskakuje mi okienko Boinc Menager - connection failed "Połączenie nie powiodło się". Zanim wyskoczy to okienko, to na dole Menagera pojawia się napis: "próba połączenia z localhost". Po felernym "połączenie nie powiodło się" na dole pojawia się ikonka jakby dysku sieciowego z czerwonym X i napisam "Rozłączony". We wszystkich zakładkach jest pusto, nawet w komunikatach... Nie wiem co się stało i co zrobić, żeby zadziałało. Wyłączenie chwilowe firewalla niepomogło. Czy ktoś ma jakiś pomysł?
U mnie tak się czasem dzieje. Pomaga zamknięcie managera i uruchomienie ponowne.
Z próbkami nic złego się nie dzieje.
zauważyłem to przy przenosinach bez instalacji. Dzieje się tak, gdy nie jest uruchomiony boinc.exe. Sprawdź w procesach, jeśli nie działa to odpal go (znajdziesz go w katalogu BOINC)
zawsze nalezy rpsobowac polaczyc sie za pomoca opcji "wybierz komputer" czasami jakby manager gubil, z czym i jak ma sie polaczyc... jesli to nie pomaga, to zostaje restart boinca, ja juz wspomnial krzyszp, a w skrajnych przypadkach reinstall boinca...
m2marek: u mnie też wystąpił ten bład przy kombinowaniu pomiędzy menagerem i boincem. Ciekawi mnie jak się menager uruchomiony via LAN, któremu uruchomi się proces boinc.exe na lokalnym kompku....do którego się faktycznie podłączy ... ha. :)
Zamknięcie i ponowne uruchomienie nic nie daje. Boinc był cały czas zainstalowany i nic z nim nie ruszałem. Po odpaleniu boinc.exe faktycznie rusza, ale jeśli wyłacze to dosowe okienko, to znów się uwala :/
Czyli mam go przeinstalować?
boinc.exe jest to główny proces zawiadujący wszystkim, by działał BOINC menadżer w tle musi byc uruchomiony sam (DOS-owy) boinc.exe. Po zwykłej instalacji wszystko powinno banglac (chulac) jak trzeba, przy przenosinach bez instalacji, jeśli coś nie chalo, menadżera i samego boinc.exe wrzucic do auto startu (najlepiej all user)
No i przeszło mu... prawie samo... Odpaliłem tego boinc.exe i działało mi tak dośc długo z tym dosowym okienkiem. Później, jak szedłem spać, wyłączyłem kompa, a rano już się manager normalnie odpalił... Dziwy nie z tej ziemi ;););)