Kawa i wszystko, co z nią związane.

Zaczęty przez Ufol, 22 Maj 2015, 20:10

ksysju

Hi

Post wyżej poprawiony, oczywiście, że Arabica.

W pracy zalewam w kubku.
W domu ciśnieniowy Saeco z młynkiem.
ksysju

Ufol

Czy oba warianty mocno się różnią smakowo? Tzn. czy idzie to poznać w momencie samego picia, bez świadomości czy kawa jest przygotowana w ciśnieniowcu, czy pospolicie.

ksysju

Witam

Smakowo express na plus,  zapach też wiekszy, pełniejszy.





ksysju

Ósemka

Cytat: necavi w 04 Czerwiec 2015, 09:09
osemk
Cytat- kawa z automatu

Przypomniałeś mi o pewnym automacie do kawy typu 3 w 1. Opowiadał kawały, ale takie suchary, wbudowana weń szczotka czyściła buty (niestety byłem wtedy w trampkach) i robił kawę najgorszą na ziemi - do teraz mnie trzepie na samo wspomnienie. Szybko zniknął.
A barszcz czerwony serwował? Bo ten u mnie w pracy ma taką funkcję  %)
Folding@Home - Team Poland [276]

necavi

CytatA barszcz czerwony serwował?
Nie pamiętam, ale po smaku tamtej "kawy" wolałem już nie eksperymentować na sobie z innymi płynami jego produkcji  :fright:

Troll81

Mi kawa z aeropresu smakuje jak z przelewowego. Osobiście poleciłbym zakup samego "lejka" i filtrów. Wtedy lejesz wodę o jakiej chcesz temperaturze :D

100% rubustę można było swego czasu zamówić w "pożegnaniu z afryką". Cierpka była ale mocna.

cp

Odgrzewam temat dzięki JM http://joemonster.org/filmy/70799/Prozniowy_ekspres_do_kawy_zrob_to_sam

Ekscentryczny ekspres do kawy a la Adam Słodowy: https://www.youtube.com/watch?v=Q0wGQ4ctkk4

Troll81


cp

Cytat: Troll81 w 13 Sierpień 2015, 19:19
Areopres da podobny efekt :D

Ale bez nutki rozpuszczonego super glue zmieszanego z silikonem :P

Ufol

Na zlocie podsowieciłem Trollowi deko filtrów od aeropressu i przeprowadziłem w domu mały eksperyment. Zastosowałem filtr w kawiarce. Zwyczajnie kładzie się papier na kawie i przykręca górną część. Napar nieco bardziej wodnisty, mniej w nim treści, brak wrażenia gęstości, w zamian nie żłopiemy żadnych fusów. Zmiany smaku nie oceniam negatywnie. Kawa ani lepsza, ani gorsza, po prostu inna. Kto ma możliwość, niech spróbuje, uważam, że warto szukać nowych doznań.

Troll81

Pomysł ciekawy. Kawiarka mojej żony ma tak małe oczka ze niczego "stałego" nie przepuści. Wiec i nie ma potrzeby stosowania filtra.

Ufol

Na początku wątku wrzucaliśmy własne pomysły na sprofanowanie napoju sułtanów, dodam jeszcze jedną metodę, wielokrotnie zastosowaną. Odlewam wyciąg z cold brewa a fusy zalewam wrzątkiem. Mama i brat wielce sobie taką zalewaję chwalą, twierdzą wręcz, że to najsmaczniejszy wariant kawy. Drugie zalanie czasem stosowano w stanie wojennym, tzw. Augusta. Tylko wtedy fusy pochodziły z gorącej ekstrakcji, więc praktycznie nic nie zawierały. Raz, wiedziony przyrodniczą ciekawością, zaparzyłem te z kawiarki i wylałem obrzydliwą miksturę do zlewu. Natomiast owa zimna Augusta faktycznie odznacza się własnym smakiem, chociaż mi on zupełnie nie odpowiada.

Troll81

trzeba będzie spróbować, bo az kiedys eksperymentowałem z Augustą ale drugi wywar miał siłę kompotu z desek....

Ufol

Spróbuj, do odważnych świat należy. Na wspomnianym wyżej zlocie miałem okazję napić się wreszcie kawy przygotowanej w ekspresie ciśnieniowym. Faktycznie charakteryzuje się ona zupełnie innym smakiem, sprawia wrażenie gęstej a całości dopełnia pianka nieistniejąca w innych wariantach zaparzania.

Troll81

Pianka czyli crema to znak charakterystyczne spresso. Po jakości Cremy można łatwo poznać jakość całej kawy :D

wojtecki

Cytat: Troll81 w 22 Maj 2015, 20:47
Może i jestem kawowym zwyrodnialcem ale pijam fusiastą zalewaję. Na gorzko i bez mleka.

Żona pija z kawiarki. Ekspresu przelewowego, Areopresu. Ekspresu ciśnieniowego :D

Kiedyś miałem frenchpress ale ktoś mi go w pracy "sprywatyzował" (albo rozbił i wyrzucił).

Jak dobrze wiedzieć, że jest nas więcej :) to kawa dla prawdziwego mężczyzny. nie jakaś tam zaparzarka i inne wynalazki, tylko fusy zalane wrzątkiem - jak zwierzęta ;)

cp

To teraz coś z pogranicza kawy i humoru:

https://scontent-ams2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/s720x720/11230655_383688058494881_6030173868116341418_n.jpg?oh=c3e3f47d451a9fa09599d19f4544337a&oe=56B15B93

Ufol

Co widać na powyższym obrazku?

stiven

Trzy zwierzaczki i dialog między nimi:
- Co masz w kubeczku?
- To szczęście
- Przecież to kawa
- No właśnie

Tobas

Powoli dojrzałem do kupienia sobie ekspresu.

Jeśli ktoś z Was ma doświadczenie to proszę o wyjaśnienie czym różni się 15 bar od 19 bar
oraz czy to jest sensowne rozwiązanie:
http://allegro.pl/ekspres-cisnieniowy-bosch-tes50129rw-i5732737469.html

ew. czy jest uzasadnienie aby dopłacić 900zł do tego:
http://allegro.pl/ekspres-cisnieniowy-do-kawy-bosch-tes51523rw-i5792300128.html

tymbardziej ponad drugie tyle do tego (19bar):
http://allegro.pl/ekspres-cisnieniowy-do-kawy-bosch-tes51523rw-i5792300128.html


Troll81

ostatni link taki sam jak drugi

Pompa, która tłoczy wodę do zaparzacza, musi na styku z kawą wytworzyć ciśnienie 9,5 barów. A to, czy pompa rozpoczyna tłoczenie pod ciśnieniem 15 czy 19 barów, nie ma większego znaczenia.

Natomiast 19 bar sugeruje większą wytrzymałość komponentów ekspresu co sugeruje lepsza jakość. Ale z tymi Barami jest jak z megapikselami w aparatach. matryca 80mpix wydaje się lepsze od 15mpix. Dopóki nie zobaczysz zdjęć :D


Ufol

Czy mamy na pokładzie kogoś, kto popróbował kawy z różnych ekspresów ciśnieniowych? Różnice cenowe między tymi wynalazkami są gigantyczne, wprost niewiarygodne. Italczycy mają swój instytut espresso definiujący kawowy symbol Włoch. Minimalne ciśnienie musi wynosić dziewięć barów. Czy w ekspresach droższych woda naciska na miał mocniej a jeśli tak, to jak wpływa to na smak napoju? Net aż kipi od treści, moda na kawę nastała, więc znaleźć można każdą opinię, równie dobitnie uzasadnianą. Jeżeli mowa o alternatywnych, dziwnych metodach, to być może przekonam się do aeropressu. Po raz pierwszy zetknąłem się z tym ustrojstwem na letnim zlocie i obsobaczyłem je jako skrajnie przereklamowane cudactwo. Powoli moje emocje ewoluują w przeciwną stronę, gdy czytam o mnogości wariantów zaparzania.

Troll81

to nie woda naciska na miał. Po prostu para pod wyższym ciśnieniem przelatuje przez miał. Dzięki czemu drobniej zmielona kawa może być parzona przez przepisowy czas dając odpowiednio dużo naparu. Jak ciśnienie byłoby za małe to kawa nie dałaby rady przelecieć. Albo musiałbyś użyć grubiej mielonej.

Generalnie największy wpływ na smak ma jakość ziarna i jego palenie oraz metoda jego parzenia. ciśnienie to rzecz drugorzędna. I tak 99% ludzi nie odkryje różnicy. Tak jak nie zauważą różnicy pomiędzy winem za 200 i za 20 000 PLN

Ufol

Dociekałem w sprawie tego ciśnienia, ponieważ dumam sobie tak. Musi ono być istotne, skoro Italczycy je w definicji swego narodowego espresso wymienili jako jeden z warunków. Z kolei doświadczenie życiowe poucza o bezmiarze snobizmu, który w każdej ludzkiej pasji jest obecny, niekiedy wręcz ją w znacznym stopniu wypełniając.

Martin Fox

A ja tu się muszę zgodzić z trollem - ziarno, sposób palenia, czas przechowywania i to czy świeżo mielone ma największy wpływ. Sam sposób parzenia... jest mało istotny o ile masz ochotę na dobrą kawę, a nie na masturbację przy ekspresie nieużywanym od zakupu (bo jeszcze się ubrudzi!!).
http://mkcafe.pl/
Też fajne :)

Ufol

Sposób parzenia wpływa na smak napitku. Nie głoszę wyższości konkretnej metody przygotowywania, lecz stanowczo twierdzę, że każda posiada własny niepowtarzalny charakter. Załóżmy użycie tej samej marki kawy i identycznej wody. Efekt końcowy będzie rozmaity w zależności od preferowanego wariantu. Kawiarka, kawa gotowana, aeropress, ekspres ciśnieniowy a może na zimno, czyli cold brew.

Martin Fox

Owszem - ale to już kwestia gustu, ja na przykład nie lubię espresso, może jestem chamem i prostakiem, ale dla mnie kawa ma być duża, czarna albo z mlekiem, bez dodatków typu cukier czy miód.
Ewentualnie od czasu do czasu kawa z przyprawami, ale też raczej niesłodzona... jakoś cukier psuje mi kawę...

Troll81

a ja wole dodatkowo bez mleka. Nie lubię smaku z kawiarki i z ekspresu ciśnieniowego. Smakuje mi z przelewowego i z aeropressu oraz chamska zalewaja :D

Co do ciśnienia. Podano minimalne jako takie które nie parzy kawy nazbyt długo. Espresso ma być parzone ok 20 sekund. ważne żeby w tym czasie odpowiednia ilość wody przeleciała przez fusy. Jak będzie zbyt drobno zmielona to espresso będzie za mało albo za długo będziesz parzył. A wiadomo że im drobniej zmielona tym lepsza esencja :D stąd szał na wyższe ciśnienia. Ja myślę że niedługo będą tę kawę mielić do rozmiaru proszku szlifierskiego a na wyjściu z dyszy puszczą 300 bar :D

Ufol

To będzie raczej niewykonalne, że tak powiem, z przyczyn materiałowych. Konstrukcja możliwych do wykonania i użytkowania sitek tą modę niedługo w pochodzie zatrzyma.

Troll81

sita można wykonać naprawdę mocne :D

Ufol

Ciekawe, jak daleko w domowych ekspresach ten parametr ciśnieniowy można podkręcać. Deko mnie to zafascynowało, bo sam byłem zaskoczony, gdy po raz pierwszy spróbowałem naparu z okolic espresso. Wcześniej znałem z lektury oraz ze słyszenia, relacje o cremie, ale średnio dawałem tym opowieściom wiarę. A jednak to prawda, autentyczna piana powstaje, do tego konsystencja przypominająca syrop. Co takiego potrafią te drogie ekspresy? Są naprawdę tak wypasione, tzn. dają jeszcze bardziej gęste ekstrakty z grubszą warstwą cremy, czy zwyczajnie jadą na lansowaniu się użytkowników? Kojarzycie, ktoś kupuje kosztowne cacko, aby się pochwalić każdemu, na co to jaśnie pana-chwalidupę stać.
Odnośnie miejsca zakupów, zaopatruję się wysyłkowo i nigdy się nie zawiodłem.
http://astra.sklep.pl
Pisałem już, że wynalazki włoskie pt. latte, czy cappuccino mi nie podchodzą, lecz znalazłem własny sposób na domowe frappe. Rozpuszczalną Astrę zalewam zimnym mlekiem. Grecki przepis zaleca spienienie napitku, popróbuję tego dokonać. Dam znać, jeśli osiągnę efekty zasługujące na uwagę.

tito

O ile mi kolega naopowiadał (a się interesował) to drogie ekspresy są po prostu przystosowane do długiej eksploatacji idącej w tysiące zaparzanych kaw.
Z technicznego punktu widzenia zwiększenie ciśnienia nie jest problemem. Kwestia opłacalności, bo technika materiałowa jest dostępna. Tylko ile taki ekspres dający 50 bar by kosztował? I czy smak by się znacznie różnił?
Próbowałem tej samej kawy zalewanej, z zaparzacza i ekspresu. Nie mam wyrobionych kubków smakowych i dla lekkiego polepszenia smaku nie będę wydawał 2000zł.Zalewajka bez fusów mi wystarcza.

Troll81

A ja próbowałem espresso we Włoszech :D generalnie w małych barach mają tam zwykłe tanie ekspresy. To barista rządzi naparem. Gatunek kawy, grubość mielenia. Podgrzanie filiżanki przed zrobieniem naparu, odpowiednie ubicie kawy. ale powiem ze jak o 3 w nocy po 20 godzinach jazdy napiłem się espresso na stacji benzynowej to poczułem jakby mi ktoś kopa w dupę zasadził i to takiego z rozpędu.... :D

Ufol

Czy widziałeś Trollu, w Italii bawiąc, na żywo ekspres dźwigniowy? Musi być to przysłowiowa maszyna z duszą. Niegdyś czytałem o tym dziadku obecnych automatów do tworzenia napojów kawowych, za jednym naciśnięciem guzika. On żadnych bajerów nie posiada, lecz za to zadziała bez prądu. Dźwigniowce są nadal produkowane, ale w Polsce trudno spotkać kogoś, kto z takim wynalazkiem miał okoliczność się zapoznać. Ciekawe, czym napitki rodem z takiego cuda się wyróżniają.

Troll81

Widziałem w muzeum w Trydencie (maja tam muzeum kawy w budynku OMKaffe, firmy kawę produkującą ) ... to nic innego jak ekspres ciśnieniowy gdzie zamiast pompki masz wajchę i analogowo sterujesz ciśnieniem :D biorąc pod uwagę ceny automatycznych... nie kupowałbym.

Ufol

Dziś dźwigniowce praktycznym wyborem nie są, to bardzo drogi bibelot, ale za to jakże oryginalny.
Czy pamiętasz jeszcze coś ciekawego z tamtego muzeum? Np. jakąś przedwojenną kafetierę? Ponoć do dziś ten najprostszy, z możliwych do skonstruowania, ekspresów stoi w praktycznie każdym włoskim domu. Bialetti dosłownie zrewolucjonizował codzienne parzenie kawy w Italii. Jeśli się rozejrzałeś po wystawionych sprzętach, proszę, opisz jak zmienił się wygląd moki.

Troll81

mieli tego całą półkę :D Generalnie zmiany nie były rewolucyjne. Raczej kosmetyczne. Mi osobiście najbardziej podobał się patent gdzie dwie części były całkowicie rozłączne. Dolna tworzyła jakby stolik na którym kładłeś czajnik Rurka z dolnej części wchodziła przez dzióbek do czajnika. Po zaparzeniu nie trzeba było zdejmować całości tylko wyłączałeś gaz i zdejmowałeś sam imbryczek.

Wariacja w tym temacie to zamiast czajniczka dwie filiżanki do których kapał napar :D

Tobas

Dobra - kupiłem  :P
Pochwalę się. Podchodziłem do tego jak do kota przez prawie 3 lata.
http://www.euro.com.pl/ekspresy-cisnieniowe/siemens-tes60523rw.bhtml

Jest to Siemens, ale już omarkowany przez Boscha.

3 konkretne argumenty za:
- marka
- wygląd (żona)
- double shot

Mnie osobiście przekonała opcja double shot.
Jak to wygląda w praktyce:
Jak chcę bardzo mocną kawę, to nie parzy jej dłużej, ani nie ładuje więcej, tylko po prostu robi szybko dwa zaparzenia.
To samo jest, gdy leję dwie na raz.

Troll mówił / pisał, że kawa powinna być parzona jak najkrócej i tutaj tak jest.
Zrobiłem już ok 200 kaw - jestem zachwycony - praktycznie bezobsługowy.

Zapraszam do mnie na degustację ;)

Troll81

skąd ta kwaśna mina po zaproszeniu?? :D

Ufol

Odnośnie tego frappe donoszę, że prosty ręczny spieniacz do mleka spokojnie daje sobie radę. Bez problemu uzyskuje się warstwy, ale jako rasowy burak muszę dodać coś prostackiego. Używanie cold brewa, czy schłodzonej kawy parzonej mija się z celem. Najlepsze frappe wychodzi po zmieszaniu zimnego, lub letniego mleka, z rozpuszczalną. Można do tego nalać trochę mlecznej piany, lecz to zabawa dla lubiących dekoracje. Raczej się do tego grona nie zaliczam, chociaż czasami, czemu by się nie powygłupiać?