RamDisk & Klient BOINC...

Zaczęty przez Szopler, 08 Kwiecień 2008, 23:26

Szopler

Witam,
To mój pierwszy post na tym forum :).

Zaczynałem (a właściwie mój potczciwy Celeron 366 zaczynał) brać udział w 1999 roku (jak ten czas leci) od Seti Classic.
Potem nastała era BOINC, ale ja nie o tym... ;).

Już na początku (w czasach gdy dyski nie były tak ciche) wpadłem na pomysł, aby clienta Seti, a potem także boinc umieścić w ramdisku.
Były jakieś tam próby, ale oparte o hdd który co jakiś czas i tak musiał się włączyć, wydając z siebie głośne wycie rozpędzanych talerzy ;).

Chciałbym wrócić do tej koncepcji i ogólnie widział bym to tak:
Uruchamiam taki system z ramdiskiem, z dołączonego do USB pendrive (siedzącego 24/h w jednym z wolnych gniazd) kopiuje się automatycznie do ram disku klient boinc wraz ze wszystkimi unitami. Następnie klient odpalany jest z ramu i tak sobie pracuje, zapisując raz na godzinę efekty swojej pracy na pendrive. Oczywiście przy zamykaniu systemu, najpierw zatrzymywany jest klient boinc, potem całość kopiowana na pendrive i dopiero mamy shut down. Dzięki czemu, nie kręci się nam niepotrzebnie dysk i nie chodzi mi tu o zużycie energii bo to jest niewielkie (choć w sumie kilka tysięcy takich dysków trochę ciągnie), ale o dźwięk pozycjonowania głowic który ja jednak słyszę (głównie wieczorem jak jest cicho w domu) i (znów niewielkie, ale zawsze) zużycie HDD...

Poszukuję dobrego programu do tworzenia ramdiskow z dużą ilością opcji konfiguracyjnych i auto zapisem przy zamykaniu systemu. Ew. Jakiś skrypcik pod winzgroze ;) lub instrukcja co i jak robić...

Pozdrawiam!
Szopler

Pigu

#1
będzie i tak problem z wykorzystaniem pliku wymiany  :-\ 

może zainteresuje cię takie rozwiązanie:
http://www.cooling.pl/scythe-quiet-drive,produkt,1473.html

Ivul Divul

Pod Linuksem bez większych problemów coś takiego można zrobić, ale pod windows?

Właściwie to najpierw należy zadać sobie pytanie czy warto wogóle coś takiego robić?
Projekty raczej nie korzystają intensywnie z dysku twardego i samo przeniesienie instalacji BOINCa do ramdysku nie spowoduje wzrostu wydajności (No chyba, że brakuje ci pamięci i system wciąż musi swapować :P ale ramdysk na to bynajmnie nie pomoże).
IHMO Równie dobrze można by całą instalacje BOINCa zostawić na pendrivie (na upartego można by jeszcze zwiększyć cache do operacji dyskowych...).
Jeśli mimo tego dźwięki dysku będą ci przeszkadzać, a masz dużo pamięci to możesz spróbować wyłączyć swapa.

Bober

A może w tym temacie znajdziesz coś, co ci się przyda?

Pigu

nowy predictor lubi zeswapować nawet 1gb, cosmology lubi umieścić tam nawet ponad 200mb, ralph nie gardzi 150  :( to przy liczeniu na procesorze 4 rdzeniowym daje takie liczby, że można posiwieć (szczególnie jeżeli tymczasem jedzie dodatkowo 10wu depspida) praca dysku staje się nieunikniona - fakt zapisywania akurat na penie checkpointów nic tu nie zmieni, wyłączenia swapa w windowsie nie polecam (nawet nie chodzi tu o 'skończenie' się ramu - po prostu brak swapa windzie szkodzi) - w mojej opinii na windowsie nie da rady  :-\

Szopler

Cóż, widać taki urok BOINCa ;). Na starym kliencie SETI dało się coś takiego zrobić, że dysku nie używało... Niedługo dołożę sobie 1GB RAM (w sumie będzie 1,5GB). Zrobię test :). Liczę Seti, Rosettę i ClimatePrediction. Proc to jednordzeniowe PIV 2,8GHz podkręcone na 2,94GHz ;) (bo na więcej płyta nie pozwala). Pozdro!

Pigu

na 1 rdzeniu masz spore szanse powodzenia