Aktualności:

W MEDIA znajdziesz grafiki, banery i avatary

Menu główne

Forum Fun - Forum Na wesolo :)

Zaczęty przez REPAIRMAN, 24 Kwiecień 2008, 20:38

REPAIRMAN

Może założyć dział FORUM FUN - czyli co nas śmieszy.  :)


REPAIRMAN

z pamiętnika jakiegoś informatyka.....

1)

Kiedyś pracowałem z babeczką, której podmieniłem wygaszacz na czarny ekran.
Nie było widać nic - po prostu czarny monitor. Ona oczywiście nie wiedziała,
że to wygaszacz i przyszła kiedyś do mnie z prośbą, żebym włączył jej
komputer. Podszedłem do sprawy fachowo. Zamyśliłem się, chrząknąłem, znowu
zamyśliłem, a potem poinformowałem ją, że jeden z kabli w komputerze jest
luźny. I trzeba mocno huknąć dłonią w biurko, żeby zaczął stykać. I dla
przykładu uderzyłem mocno w biurko, co okazało się nad wyraz skuteczne.
Oczywiście chodziło o to, żeby poruszyć myszkę i wyłączyć wygaszacz. Tak mi
się ta zabawa spodobała, że byłem ciekaw kiedy kobitka się zorientuje... Po
dwóch miesiącach, kiedy widziałem jak szkoli nową osobę, i uczy ją
umiejętnie uderzać w biurko "...bo kabelek jest luźny" nie wytrzymałem.
Podszedłem i wyjawiłem całą prawdę... Wiem, mięczak ze mnie...



2)

Kiedyś stworzyłem efekt graficzny, który wyglądał jak przesuwające się
światło w kserokopiarce. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i wbudowałem go w
program w biurze. Pracownikom zaś powiedziałem, że mamy teraz zawansowany
program i oprócz logowania muszą jeszcze przykładać rękę do ekranu - wtedy
ekran skanuje ich odciski palców. Przez prawie miesiąc miałem ubaw, patrząc
jak pięcioro głąbów przed każdym załogowaniem przykłada rękę do ekranu i
czeka aż ekran zeskanuje ich odciski. Oczywiście bawiłbym się dłużej, gdyby
nie szef, który wszedł do biura z rozdziawioną szczęką, wziął mnie na bok i
kazał mi to natychmiast

odinstalować...



3)

Siedzę sobie w kanciapie z kumplem i nagle wpada zaaferowana kobieta.
Wymachuje dyskietką w ręku i mówi, że stacja jej padła. Pouczyłem ją, że
trzeba było zadzwonić (akurat bym się ruszył), ale w końcu mnie namówiła i
razem z kumplem poszliśmy obadać sprawę. Dochodzimy do jej biurka, ja
patrzę, a ona wkłada dyskietkę do góry nogami i krzyczy, że "Stacja nie
działa, a ona MUSI zgrać co trzeba!". Patrzę na kumpla, on na mnie, widzę że
kumpel już ma powiedzieć Pani w czym rzecz, więc gestem ręki go uciszam i
mówię:

- Bo widzi Pani. Ktoś sfuszerował sprawę! Ma Pani komputer postawiony do
góry nogami... - po czym przekręciłem jednostkę i wyszedłem z pokoju z
kumplem, żeby się wyśmiać.



4)

Zadzwoniła do nas kobitka i stwierdziła, że jakiś idiota odłączył jej LAN. W
życiu babki nie widziałem, ani jej komputera, ale idę do niej. Akurat nie
było jej w boksie, ale już widzę, co jest grane. Panienka przesunęła sobie
komputer z prawej strony boksu na lewą. A że kabel z sieci był za krótki, to
go odłączyła. Przesunąłem komputer z powrotem na prawą stronę, wpiąłem
dyndającą wtyczkę i napisałem kartkę: "DZIAŁA TYLKO PO TEJ STRONIE BOKSU!"



5)

Szef firmy pojawił się w biurze w laptopem. Miał ważną pracę do zrobienia
więc rozłożył się w swoim gabinecie ze sprzętem. Nagle słyszę jak mnie wzywa
do siebie. Szef: Mam z tym problem. Jak się włącza Windows, to po kilku
sekundach wszystko gaśnie... Ja: Czy bateria jest naładowana? Szef: (tonem
nie znoszącym sprzeciwu) Oczywiście, że jest! Ja idę, a Ty to napraw. Po
czym szef wyszedł z gabinetu. No więc zasiadłem do sprzętu, włączam i
faktycznie, Winda się ładuje i wszystko znika. Miałem naprawdę ciężki dzień,
ale nic, próbuję dalej. Wciąż z tym samym rezultatem... Już miałem zapłakać,
gdy zauważyłem, że kabel zasilający jest odłączony. Podłączyłem do sieci i
laptop śmigał jak nowiutki, a więc bateria nie była naładowana, ha!.
Zadzwoniłem, powiedziałem, że to potrwa jeszcze z 3 godziny i zabrałem się
za układanie pasjansa (przecież, to był ciężki dzień), aż w końcu zjawił się
szef. Zaskoczony, że tak szybko się uporałem spytał jak to zrobiłem.
Uśmiechnąłem się i powiedziałem: - Musiałem shakować Pana rejestr, ponieważ
wirus spowodował konflikt między portem
myszy, a UART w CONFIG.SYS. To był ciężki kawałek roboty, ale udało mi się
skonwertować Pański kernel z binarnego na hexagonalny i wejść przez furtkę w
IRQ do BIOSU... A on to kupił..

6)
Impra u kolezanki
Wlaczony winamp
Printscreen i obrazek na tapete...
Winampa zabilem.
I krzycze:
- Iza! Winamp sie zawiesil... co mam zrobic???
Po 5ciu minutach nieudolnego klikania w krzyzyk
zamykajacy postanoowila zrestartowac kompa.
Jej zdziwienie ze nawet 3 restarty nie pomogly
bylo tak wielkie ze nie wytrzymalem i jej powiedzialem o co biega



7)
Administracja osiedla majac wlasny LAN udostepniala
sobie nawzajem dyski do zapisu. Kiedy na osiedlu
pojawila sie siec za pomoca ktorej udostepniano
internet chcieli natychmiast sie dolaczyc i nie pomogly
zadne tlumaczenia ze powinni sie jakos zabezpieczyc.
Kiedy juz byli podlaczeni i udostepniali dyski wszystkim
podmienilem im bitmapy startowe windowsow na takie
z napisami: "Mlody tu byl" oraz "Mlody Twoim Bogiem".
Tak sie zlozylo ze kolega (nie umawiajac sie ze mna)
tego samego dnia zainstalowal sobie drukarke ktora
rowniez udostepniali i w ciagu godzin roboczych
wydrukowal im 10 kartek z nastepujacym napisem:
"Zwolnijcie tego informatyka bo jest do DUPY!!!".
Ale byla afera ))))

8)

zamowienie montera do domu jest bezplatne pod warunkiem ze
wina lezy po stronie neo. Taki monter podobno przychodzi z wlasnym
laptopem i jesli na nim net zadziala to znaczy ze wina jest po stronie
klienta i nalezy sie 400PLN za "nieuzasadnione wezwanie"
Podobno przed gwiazdka monterzy cashowali 40 GB stron www
i przy kliencie je otwierali ze niby "net dziala" na ich laptopach.
Inkasowali za to 400 zl ktore nigdy nie trafialy do kasy tpsa.
Suuuuuuper robota ))))))



Pewnego wieczoru byla burza. Zadzwonil do mnie Pan z pytaniem.
Klient: Czy wie Pan cos o burzach? Czy powinienem odlaczyc komputer?
Powinienem?
Ja: W wiekszosci znanych mi przypadkow, lepiej odlaczac. Zbyt duze
napiecie
moze uszkodzic jego czesci.
Klient: A czy moze na przyklad uszkodzic telefon?
Ja: Jeszcze nigdy o czyms takim nie slyszalem, ale teoretycznie jest
to
mozliwe...
Klient: Czyli powinienem jednak odlaczyc telefon od komputera, i
sciany?
Ja: (tracac cierpliwosc) Nie zaszkodzi...
Klient: A kiedy mam go wlaczyc z powrotem?
Ja: (zero cierpliwosci) Kiedy skonczy sie burza...
Klient: Ale skad bede wiedzial, ze juz moge znowu podlaczyc telefon,
co?
Nagle w glowie zaswital mi prosty plan:
Ja: Zadzwonie do Pana!
Klient: Och, bardzo Panu dziekuje!

REPAIRMAN

Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy 3-cim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia, co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać.
Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... Ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie, żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik"
W odpowiedzi usłyszałem: "Odczep się, kije są w szafie...".

REPAIRMAN

#3
Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedną, narty w drugą, głowa rozwalona, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
- I tak lepiej niż w pracy!




Wczoraj wieczorem dyskutowaliśmy jak zwykle z żoną o tym i o tamtym...
Dochodząc do jakże delikatnego tematu eutanazji, o wyborze między życiem i śmiercią, powiedziałem:
- Nie pozwól mi żyć w takim stanie, bym był zależny od jakichkolwiek urządzeń i karmiony przez rurkę z jakiejś butelki. Jeśli przyjdzie mi znaleźć się w takiej sytuacji, lepiej odłącz mnie od urządzeń, które trzymają mnie przy życiu".
A ona wstała, wyłączyła telewizor i peceta, a piwo wylała do zlewu...Głupia ...

REPAIRMAN

#4
http://img208.imageshack.us/my.php?image=901176757153uy9.jpg


Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopii. Kiedy już konopie obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień. Wlazł na drzewo i czeka.
Szedł sobie po lesie jeżyk....
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa, podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z niedowierzaniem:
- Co za konopia!!! Ale daje kopa!!!
I pobiegł do domu po kosę.
Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą, znowu szybko wstał i usmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać,Kosimy, kosimy...



Jasiu spóźnia się do szkoły. Nauczycielka pyta go:
- Czemu się spóźniłeś?
- Bo jednej pani wypadły pieniądze!
- A ty pomogłeś jej zbierać?
- Nie, stałem na stówce.


***
Policja dała do gazety ogłoszenie w sprawie pracy. Na wstępne rozmowy zgłosiły się trzy blondynki. Policjanci badają ich inteligencję. Pokazują zdjęcie mężczyzny (lewy profil) i pytają: Co może pani powiedzieć o tym człowieku? Pierwsza blondynka patrzy i mówi:
- On ma tylko jedno ucho...
Komisja wyrzuca ją i prosi następną. To samo zdjęcie i to samo pytanie. Druga blondynka patrzy i mówi:
- On ma tylko jedno ucho...
Wyrzucają ją i zadają pytanie trzeciej. Blondynka patrzy i mówi:
- On nosi szkła kontaktowe.
Komisja wertuje nerwowo papiery. Rzeczywiście, nosi szkła.
- A jak pani to wydedukowała?
- Przecież nie może nosić okularów, bo ma tylko jedno ucho!

***
Pani w szkole kazała dzieciom narysować panikę. Narysowały pożar, potop, lawinę. Nauczycielka prosi, by Jaś pokazał swój obrazek. Na obrazku jest jedna, duża, czarna kropka.
- Jasiu, jak mam to rozumieć?
- Siostra co miesiąc w kalendarzu stawiała kropkę. Wie pani jaka była panika w domu, jak jej nie postawiła?

Mchl

Licencia poetica w dowcipie ważna jest, ale starajmy się aby nasze forum było przyjazne dla nieletnich ;)

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

REPAIRMAN

#6
Ok to zrobie edit :)

I po edit ;)


Teraz powinno byc ok ;D


Pigu


Troll81

Pracowałem jako konsultant przy wdrożeniach i tacy "informatycy" jak w pierwszym poście strasznie mnie irytowali. nie mam szacunku do osób które wykorzystuja niewiedzę słabszych. Jak byście się czuli gdymy mechanik samochodowy wciskał wam takie kity?? Co innego "tłuc" się z silniejszym. Dziś kupiłem lapka hp z procem t2600 1gb ram i 120 gb dysku za 16 złotych w www.arest.pl . No i teraz usiłują się wykręcić, ale nie ma bata. Ponieważ koleś ze sklepu był chamski to im nie odpuszczę i zgodnie z prawem zamierzam kupić tego lapa za 16 PLN bo zawarłem wiążącą umowe cywilno prawną. Dostałem nawet maial z potwierdzeniem dokonania zakupu.

Pigu

Cytat: Troll81 w 24 Kwiecień 2008, 22:57
Dziś kupiłem lapka hp z procem t2600 1gb ram i 120 gb dysku za 16 złotych w www.arest.pl . No i teraz usiłują się wykręcić, ale nie ma bata. Ponieważ koleś ze sklepu był chamski to im nie odpuszczę i zgodnie z prawem zamierzam kupić tego lapa za 16 PLN bo zawarłem wiążącą umowe cywilno prawną. Dostałem nawet maial z potwierdzeniem dokonania zakupu.
oż matołku - dałbyś znać - kupiłbym też z 50-100 sztuk co by się projekt miesiąca miał na czym młócić  :P

cezar

Cytat: Pigu w 24 Kwiecień 2008, 23:23
Cytat: Troll81 w 24 Kwiecień 2008, 22:57
Dziś kupiłem lapka hp z procem t2600 1gb ram i 120 gb dysku za 16 złotych w www.arest.pl . No i teraz usiłują się wykręcić, ale nie ma bata. Ponieważ koleś ze sklepu był chamski to im nie odpuszczę i zgodnie z prawem zamierzam kupić tego lapa za 16 PLN bo zawarłem wiążącą umowe cywilno prawną. Dostałem nawet maial z potwierdzeniem dokonania zakupu.
oż matołku - dałbyś znać - kupiłbym też z 50-100 sztuk co by się projekt miesiąca miał na czym młócić  :P

Dopiero byśmy klaster zbudowali. Chyba wszyscy by się dołożyli  :)





AL


Troll81

oferta była na stronie bardzo krótko. Ale pół mojego biura zdązyło zamówić i jeszcze kilku znajomych do których zdołałem się dodzwonić. Potem cena wzrosła do 1735. Co juz nie jest aż tak atrakcyjną ofertą. :D

KrzychuP

Cytat: cezar w 24 Kwiecień 2008, 23:42
Cytat: Pigu w 24 Kwiecień 2008, 23:23
Cytat: Troll81 w 24 Kwiecień 2008, 22:57
Dziś kupiłem lapka hp z procem t2600 1gb ram i 120 gb dysku za 16 złotych w www.arest.pl . No i teraz usiłują się wykręcić, ale nie ma bata. Ponieważ koleś ze sklepu był chamski to im nie odpuszczę i zgodnie z prawem zamierzam kupić tego lapa za 16 PLN bo zawarłem wiążącą umowe cywilno prawną. Dostałem nawet maial z potwierdzeniem dokonania zakupu.
oż matołku - dałbyś znać - kupiłbym też z 50-100 sztuk co by się projekt miesiąca miał na czym młócić  :P

Dopiero byśmy klaster zbudowali. Chyba wszyscy by się dołożyli  :)
Sam byłbym wziął minimum 15 sztuk  ;D

Mchl

Dajcie spokój... jak sklep się z tego nie wygrzebie, ludzie stracą pracę... I to być może przez umyślne działanie, jakiegoś sfrustrowanego kolesia, który dostał wymówienie od początku maja. Nie wygląda to na spółkę z o.o., więc właściciel odpowiada całym swoim majątkiem! Nie chciałbym być na jego miejscu w tej chwili...

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

Troll81

Sklep do małych i biednych nie należy, ma oddziały w centrum wrocka.

AL

Wracając do tematu: nie wiem co lepsze - fotki czy komentarze do nich http://fotkapeel.pinger.pl/p/1  ;D

REPAIRMAN

Pamiętasz .?
Lata 80-te, to niepojęte, że:

Byliśmy święcie przekonani, że George Michael jest hetero

Staliśmy w kolejce przed budką telefoniczną za każdym razem, gdy chcieliśmy zadzwonić do domu

Trwała uważana była za modną fryzurę - zarówno wsród dziewczyn jak i facetów

Gwiazda Dirty Dancing Patrick Swayze był symbolem seksu

Kawałek materiału z Lycry o nazwie "Body" z zapięciem w kroku (nie do opanowania zwłaszcza w połączeniu z alkoholem) był nieodłączną częścią naszej garderoby

Poduszki na ramiona, im większe, tym lepsze, dawały nam naturalną sylwetkę

Maskara nie mogła być czarna, tylko w tym samym kolorze, co tęczówka- niebieska, zielona lub brązowa

Nie wolno było skakać po podłodze w trakcie słuchania muzyki - rysowały się płyty

Chodziły plotki, że Michael i Janet Jackson to jedna i ta sama osoba

Getry i koszula były oczywistym zestawieniem

Nasze najpiekniejsze obrazy przedstawiały pary całujące się przy zachodzie słońca, płaczących klaunów i galopujące jednorożce

Aerobik uprawiało się w stringach założonych na kostium do ćwiczeń


Rok 2007 , wiesz, że zyjesz w roku 200 7 gdy:

1. Przez pomyłkę wcisnąłeś kod pin na kuchence mikrofalowej

2. Od kilku lat nie rozłożyłeś pasjansa używając prawdziwych kart

3. Masz 15 numerów telefonów do rodziny składającej się z 3 osób

4. Wysyłasz maila do kogoś, kto siedzi obok Ciebie

5. Powodem dla którego straciłeś kontakt ze starymi przyjaciółmi jest fakt, że nie masz ich adresu mailowego

6. Pracujesz od 4 lat przy tym samym biurku ale dla trzech różnych firm

7. Twój szef nie daje sobie rady z Twoją pracą

8. Twoja kolacja składa się z surowej ryby, którą jesz pałeczkami

10. Dzwonisz, żeby dowiedzieć się, czy rodzina jest w domu, podczas gdy Ty wjeżdzasz do garażu

11. Wszystkie reklamy w tv mają na dole pasek z adresem internetowym

12. Wpadasz w panikę, gdy uświadamiasz sobie, że wyszedłeś z domu bez komórki (której nie miałeś przez pierwsze 20 lat swojego życia) i musisz wrócić, żeby ją zabrać

13. Pierwszą rzeczą, jaką robisz rano po wstaniu z łóżka, to wejście "online" zanim przyniesiesz sobie kubek kawy z ekspresu

14. Kładziesz głowę na bok, żeby się uśmiechnąć : )

15. Czytasz to, kiwasz głową i się uśmiechasz

16. Gorzej, już wiesz do kogo prześlesz tego maila

17. Byłeś zbyt zajęty, żeby zauważyć, że na tej liście brakuje nr 9

18. Przewinąłeś do góry,

Machloj

o wow!

zgadza się wszystko z wyjątkiem punktu 18 :) ale to pewnie dlatego, że mam duży monitor...dobre dobre...ja często siedzę i gadam przez skypa z osobą w pokoju obok...piękne czasy mamy :D

Troll81

A ja jak chciałem pogadać ze znajomymi o planowanym wyjeździe na długi weekend to zrobiłem chata w GG :D a wszyscy mieszkamy we wrocku :D (znajomi i ja)

KrzychuP


Mchl

Małżonka telefonuje, żebyś przyszedł na obiad... z pokoju do kuchni...

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

Troll81

...Używając skype....

AL

Cytat: Troll81 w 28 Kwiecień 2008, 14:48
...Używając skype....

Ja tak się z siostrą porozumiewam (jest w drugim pokoju). Krótkie zapytania przez gg - dłuższe przez skypa ;-)

AL

Ewolucja męskiej seksualności


10 lat - Czegoś się chce, a nie wiadomo czego.

12 lat - Chce się zwalić.

14 lat - Chce się z jakąkolwiek dziewczyną.

16 lat - Chce się z tą konkretnie dziewczyną, bo ona daje wszystkim.

18 lat - Chce się ze wszystkimi dziewczynami... po razie, na próbę.

20 lat - Chce się z tą konkretnie dziewczyną, bo ona nikomu nie daje.

25 lat - Chce się tylko z tą dziewczyną, bo ona jest najlepsza ze wszystkich!

30 lat - Chce się z tą kobietą, bo to cudza żona.

35 lat - Chce się z każdą kobietą oprócz swojej żony.

40 lat - Chce się z tą słodką, głupiutką szesnastką z bloku naprzeciwko.

45 lat - Chce się z samotną sąsiadką, ona nie powinna odmówić.

50 lat - Nie chce się z żadną, wszystkie się znudziły! Ale trzeba...

55 lat - Chce się... zwalić?

60 lat - Chce się z jakąkolwiek kobietą, ale możliwości nie bardzo pozwalają.

65 lat - Trzaba sprawiać wrażenie, że ciągle jeszcze czegoś się chce.

70 lat - Chwała Bogu, już nie trzeba sprawiać wrażenia.

75 lat - Pamiętam, jak mi się chciało z tą kobietą!

80 lat - Pamiętam, że czegoś mi się chciało, ale nie pamiętam czego...

Pigu


Mchl

No proszę... mój kumepl w wieku lat 25 osiągnął poziom czterdzistolatka... to jest akceleracja...

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

AL

Cytat: Mchl w 15 Lipiec 2008, 00:32
No proszę... mój kumepl w wieku lat 25 osiągnął poziom czterdzistolatka... to jest akceleracja...

Ja to miałem jak miałem osiemnastkę, teraz cofam się w rozwoju ... właśnie do poziomu osiemnastolatka. Coś u mnie chyba nie tak :)

Pigu

uważaj, bo się cofniesz do 12sto  :P

Mchl

#29


W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

emik

Z pamiętnika mężczyzny...

Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoje
sobie .... stoje... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i
uśmiechającą się się DO MNIE blondynę. Ale jaką blondynę Mówie Wam -
Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...! Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie
tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie,
skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się
do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę
wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie podobna do jakiejś
aktorki... Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy.
Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały
mi bez zastanowienia zapytać:

- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?

Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka,
uśmiech bez zmian:

- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci.....

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować
nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z
najlepszymi. Po chwili miałem wydruk. Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska
jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się
mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy
przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była
najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim
alkoholu, że mi nie do końca ... tego... Pozostała tylko jedna możliwość.
kiedy mogłem sobie strzelić dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić
się tą radosną nowiną z matką mojego nieślubnego dziecka i setką kupujących
przy okazji:

- Już wiem, Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili
na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty. Pamiętam, że za niewielką
dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni
na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że
na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!

Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy
wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej
ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako Deep
Purple wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan się myli, jestem wychowawczynią pana syna z 2b.


Pigu

buechechehe dobre kammmracie, bardzo dobre

Kitten

Siedzi jeżyk na działce.
Patrzy, a na drzewku wisi jabłko.
Przepiękne! Zerwał, siadł na ławeczce. Wokół sielanka.
Pomyślał: zjem to jabłko.
Nagle zadrżała ziemia, łoskot ,dym. Trawnik się rozstępuje, a ze szczeliny wyłazi ogromna dupa, chwyta jabłko i zapada się pod ziemię.
I znowu cisza. Dym opada, jeżyk w szoku : co to było??!!
Znowu wstrząs, dym - wyłazi dupa i mówi: Antonówka .

***

Firma chce zatrudnić nowego dyrektora finansowego. Wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki, to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych...
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek...
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz, wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?

***

Malutki, bialy facet wchodzi do windy. Jest juz tam taki wielki Murzyn.
Kiedy winda rusza, Murzyn mowi:
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro, Turner Brown.
Malutki facet mdleje. Murzyn podnosi go z podlogi, cuci uderzeniami w twarz, potrzasa nim i pyta:
- Kurcze, facet, cos nie tak?
Malutki, bialy czlowiek odpowiada:
- Przepraszam pana, ale prosze powtorzyc, co pan mowil.
Murzyn patrzy z gory na czlowieczka i mowi:
- 2 metry wzrostu, 200 kg wagi, 30 cm penis, 2 kg lewe jadro, 2 kg prawe jadro. Nazywam sie Turner Brown.
Malutki, bialy czlowiek mowi:
- Dzieki Bogu, myslalem, ze pan mowi "turn around"

***

Przychodzi chłop do lekarza i trzyma się za klejnoty rodzinne:
- Panie doktorze, worek żech se stargoł o bronę!
- Mosznowy?
- Ni mom...

***

Rodowa rezydencja Baskerville'ów. Wieczor, w salonie przy świecach siedzi sir Baskerville. Nagle z ciemności za oknem dobiega przerażające wycie.
- Barrymore, co to za wycie? - pyta lord lokaja.
- To pies Baskerville'ów, sir.
Po chwili: - A co to za okropny jazgot?
- To kot Baskerville'ów, sir.
Po upływie kolejnych pełnych napięcia minut: - A teraz, co to za niesamowita, mrożąca krew w żyłach cisza?
- To ryba Baskerville'ów, sir

***
Pewien mąż chciał się pozbyć kota swojej żony
Zapakował go do samochodu, wyjechał kilka ulic dalej i wyrzucił kota z samochodu.
Wraca do domu, a kot już tam jest z powrotem.
Znowu wziął kota, wywiózł go tym razem znacznie dalej.
Wraca do domu, a kot juz czeka na progu...
Wkurzony znawu zabrał kota, krążył długo po ulicach zanim go zostawił. Po kilku godzinach dzwoni do żony:
- Kochanie, czy kot jest w domu.
- Tak! - odpowiada zona
- To daj go do telefonu, niech mi powie jak mam wrócić ...

***

Facet przyszedł do szpitala:
- proszę mnie wykastrować.
- Jest pan zupełnie pewien ???
- Tak.
Po operacji budzi sie i widzi zgromadzonych wokół lekarzy. Pyta sie
- I jak, operacja sie udała ?
- udała sie. Ale czemu pan tak postąpił ???
- Niedawno ożeniłem sie z ortodoksyjna Żydówka i wiecie, ....
- To może chciał sie pan obrzezać ???
- A co ja powiedziałem ?!

***

A NA DESER...

Najlepsze Na świecie świąteczne Ciasto Owocowe

Składniki:
1 kostka masła,
2 szklanka cukru,
1 łyżeczka soli
4 jajka
1 szklanka suszonych owoców,
1 szklanka orzechów
sok cytrynowy
proszek do pieczenia
3-4 szklanki dobrej whisky

Sposób przygotowania:


Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej
jakości.
Dobra... prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę� itp. utensylia
kuchenne.
Sprawdź czy na pewno whisky jest taka jak trzeba ... by być tego pewnym
nalej jedną
szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Operację powtórz.

Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę,
dodaj łyżeszke
sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie zprawdźş czy wisky jest na pewno taka
jak czeba.
Najlepiej sklaneczke. Otfórz druga butelkie jeśli czeba. Wszuć do mniski
dwa jajki,
obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem. Sprawć jakoş wiski źepy
pootem goście
nie mufili sze jest trojonca.

Wszuć do miszki szyską� sul jaka masz w domu czy so tam masz szysko jedno
so, f sumje
fsale nie nie ma snaszenia so fszuśisz ! Fypij skok sytrynnmowy.
Fymjeszaj fszysko z oszehami
i sukrem fszystko jedno i frzudźş monki ile tam masz fdomu, osmaruj
piesyk masem i wyklej
siasto na plache piesyka, usaw ko na 350 stofni, saaaamknij świszki.
Sprawś jakoś fiski
sostanej ot pieszenia siasta

I ić spaćś.

8)

Mchl

Przygotowania do igrzysk w Pekinie na ukończeniu, zostały już tylko detale.

Na przykład hasła zagrzewające sportowców do walki. Koniecznie po Chińsku i w językach obcych.

http://lh6.ggpht.com/abramsv/SIKwY670LsI/AAAAAAAAVxk/rfnXRM2f-3k/s1600-h/8076.jpg

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org

emik

Kolejny dzień bez medali

"Polska reprezentacja w podchodach dwójkowych niestety nie popisała się w dzisiejszym dniu - odpadła w 1/32 finału z reprezentacją Togo, po tym, jak błędnie zrozumiana wskazówka wyprowadziła ich w pole. Podobny los spotkał reprezentanta Polski w państwa-miasta, który został zdyskwalifikowany za użycie niedozwolonej literki Ł. Wielkie nadzieje wiązaliśmy z kapslami, ale nie dopisało nam szczęście i zajęliśmy dalekie 15 miejsce, po tym jak naszego "Uwe Amplera" niechcący przydepnął któryś z gapiów i nie było szans na dogonienie czołówki.

Jutro półfinał gry w pikuty, ale nadzieje są również małe, gdyż udającemu się na trening naszemu zawodnikowi skonfiskowano nóż z tytułu noszenia niebezpiecznego narzędzia"


AiDec

Wpada do mnie qmpel. Zajebisty qmpel. Aczkolwiek nie_z_wiekszej_miejscowosci. Oglada Kosmosa i oglada (milosnik kompow, zwlaszcza szybkich - sam ma XPS`a - aczkolwiek ZUPELNIE sie na tym nie zna ;)). Slyszal o Kosmosie juz bardzo duzo (wszyscy u mnie w pracy juz o nim gadaja), wiec wielce, wielce zainteresowany :). Patrzy na kaskade wodna i mowi (cytuje):

``- A jakbys tylko jedno to takie mial, to bys mniej tych szlaufow potrzebowal?`` ;D



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

Troll81

kawał brutalny i od razu zastrzegam że nie chę nikogo obrazić.

Nowy papiez jest na pielhrzymce w Polsce. Akurat przyjechał do oświęcimia.
Tłumy ludzi spijaja słowa z jego ust.

Beedykt XIV przemawia przy ruinach krematorium:
"... a tu z kolegami choziliśmy na kremówki..."

emik

od koleżanki zasłyszane:

Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża kupić abażur z kryształów (to co
wisi z lampami na suficie),
baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy). Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy
abażur, na skrzydełkach szczęścia popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy
butelkę koniaku (trzeba nowy zakup ...tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy
stole, najpierw strzeliliśmy po 50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do
swojego męża: a może powiesimy od razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu
koniaku, lub widząc moje szczęście zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na
krzesło taboret mały, mój mąż wspiął się na tą piramidę, a mi kazał go
zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa, obserwuję jak mój orzeł pod sufitem
majstruje (a on był, nie wiem po co w szerokie bokserki ubrany), przenoszę
wzrok niżej, i co ja widzę
z tych sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka
rozczulona tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym
jajeczku. Mój tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz
z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z
ostatkami abażuru w rękach podskakuje do mnie...myślałam, że zabije mnie, a
on mówi
- Kur.., ale mnie prądem pierdolneło, aż do jąder doszło, dobrze, że nie na
śmierć !


Troll81


Mchl

A tutaj sześciolatki zaglądają jak się okazuje... ::)

W nagłych wypadkach wzywać przez: mail: mchlpl[at]gmail.com | PM|mchl[a]boincatpoland.org