Oddawanie krwi

Zaczęty przez Troll81, 05 Maj 2008, 09:39

Czy oddawałeś już krew ?

Tak, to proste
40 (60.6%)
Nie, boje się
4 (6.1%)
Nie, ale chciałbym
8 (12.1%)
Nie, ponieważ nie mogę
11 (16.7%)
Nie, bo jestem egoistą
3 (4.5%)

Głosów w sumie: 66

Troll81

do oddawania zawsze należy chodzić po sutym acz lekkostrawnym posiłku (śledzie w oleju odpadają) trzeba się napić dobrze i być wypoczętym. Wtedy wszystko powinno grać.

Troll81

Zbliża mi się termin w poniedziałek :D jacyś chętni na wspólne oddawanie?? Krzyśku??

KrzychuP

Już byłem :)
zdaje się, że 9 października

w końcu odebrałem moją legitymację i odznakę Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi III stopnia   %)
tym razem w PCK mieli i druczki i okładki i podpis prezesa i odznaki, a nawet tusz w drukarce   XD
od marca ich nachodziłem żeby ją odebrać...

ale możemy się bardziej skoordynować w grudniu ;)

Troll81

Ja będę mógł oddać dopiero w piątek :)

co daje nam czas następnego oddania po 18 grudnia :D czy ktoś jeszcze oprócz Krzyśka i mnie chciałby się wybrać??

KrzychuP

Chyba że się załapiesz i zdecydujesz na separator, to będziesz mógł szybciej

Troll81

Wolę omijać separator, bo nie pozostaje on bez negatywnego wpływu na krwinki. NIby zbiera tylko jeden rodzaj skłądnika, ale pozostałe po odwirowaniu też już nie są "jak nowe".

apohawk

Pod koniec liceum byłem dwa razy oddać krew (pierwszy to była zbiorowa akcja w liceum), lata temu to było.
Teraz nie bardzo mogę, bo rozchorowałem się na pewne ciekawe cóś i na lekach jestem i wg lekarza będę jeszcze ze dwa lata. Tylko, że ten lek ponoć do krwi nie przenika, jeśli dobrze pamiętam, więc może coś z tego będzie. Idę 30.XI do lekarza to się dopytam.
Jaka jest karencja za dentystę ? 6 miesięcy ? Jak lekarz powie, że ok, dentysta wyleczy mi wszystkie zęby i karencja minie to może pójdę razem z czyjąś eskortą  XD W jakieś wakacje :parrrty:
Wrocław rzecz jasna
No good deed goes unpunished.

KrzychuP

po dentyście z tego, co pamiętam - tydzień "karencji"

Troll81

po dentyście chyba 6 miesięcy. 2 tygodnie od ostatniego wzięcia jakiegokolwiek leku (choć po apapie i innych tego typu przyjmują po 3 dniach). Nawet jeśli lek nie przenika do krwi to moze on obciążać wątrobę lub w inny sposób wpływać na organizm. Połączenie tego z nagłym spadkiem ciśnienia krwi (organizm podczas donacji jest wystawion na podobny stres jak podczas poważnego zranienia, ubytek 450ml krwi w ok 6 minut....) moze niekorzystnie wpłynąć na człowieka oddającego

KrzychuP

Na stronie regionalnego centrum krwiodawstwa we Wrocławiu:

http://www.rckik.wroclaw.pl/?go=0&id_forum=491&forum=1

Zwykła wizyta 1 dzień lub 1 tydzień. Zależnie od rodzaju zabiegu.

Chyba, że był to zabieg operacyjny na szczęce - 6 miesięcy przerwy

Troll81

mi mowili ze po borowaniu 6 miechów...... ale warto zadzwonić i spytać się lekarza :D chętnie wyjdę na oddawanie grupowe :D

termin mam na drugą połowę grudnia...

KrzychuP

z tego co pamiętam z kwestionariusza, to tam też było napisane 1 tydzień

Troll81

Najlepiej zadzwonić i zapytać :D rączki od tego nie rozbolą a pani doktor nie pogryzie cie przez sluchawke. Kiedys po popijawie tydzien mi babka kazala czekac..... po co robic darmowe kilometry do RCK tylko po to by sie dowiedziec ze cie nie przyjma.....

Skret

Widzę jest tu parę osób którym nie jest obojętny los innych . SUPER ! Sam oddaje krew już od jakiegoś czasu uzbiera się pewnie z 3 litry - w przyszłym tygodniu planuje kolejna wyprawę (dla mnie to prawdziwa wyprawa ~20 km do najbliższej stacji krwiodawstwa) Teraz zastanawiam się także nad zapisaniem do banku dawców szpiku kostnego ... może ktoś z Was ma doświadczenie w tej kwestii ?

Troll81

Jestem zapisany w banku dawców szpiku od kilku lat :D ajk chcesz info to pytaj :D odpowiem. chyba nawet jest na ten temat wątek na forum :D a jak nie to załóż :D

ja mam oddane 10L i walcze o medal prezydenta :D (21L ale do tego czasu mam nadzieje prezydent sie zmieni....)

apohawk

U dentysty to o leczenie kanałowe i inne odwierty mi chodzi.
A wątek o szpiku jak najbardziej za jestem.  :attack:
No good deed goes unpunished.

Ciechom

Ile trzeba mieć lat żeby móc oddać krew?

Akira

Trzeba być pełnoletnim tj. mieć 18 lat.

Hani

Myślałem że honorowi dawcy wyginęli :) Tak to przynajmniej wyglądało na poczekalni. Nie byłem już z 7 lat oddawać.
Mój dorobek to twarda legitka z wbitą srebrną odznaką HDK.


Troll81

Brąz mam ;D walczę o srebro. jak wytrzeźwieję to idę :D krzychu... idziesz ze mną???

apohawk

Mnie lekarz powiedział, że mogę krew oddawać. Zobaczymy jak zęby już wyleczę (jeszcze 3).
No good deed goes unpunished.

Skret

Jak to jest z tymi medalami ? Za ile, co i kiedy ? ;)

Troll81

brąz za 6L srebro za 12 złoto za 18 a za 21 medal od prezydenta, A jak już oddasz 25L to we wrocku możesz tramwajami jeździć za free :D ponadto można oddawanie odliczyć od podatku, masz zniżki w niektórych schroniskach, masz niektóre leki w zniżkach lub za darmo i wchodzisz do lekarzy bez kolejki....

KrzychuP

hej!
wybieram się 19 we wtorek
uczczę w ten sposób wygraną (o ile się uda  ::) ) z urzędem skarbowym

mój brąz dynda dzielnie przy plecaku  %)

Troll81

to idę z tobą :D

Dołącza się ktoś??

KrzychuP

sęk w tym, że jeszcze nie wiem o której dokładnie będę w stanie pójść
na 11.00 mam wizytę w US i nie wiem jak długo mnie tam przetrzymają.

po tym mam jeszcze kilka spraw do załatwienia, ale kolejność to już dowolna
o której Ty byś mógł??

Troll81

ponieważ zaczynam pracę we wtorek o 9 rano to raczej na 17:30 mógłbym się stawić :(

KrzychuP

to chyba się znów nie uda  :(

o tej porze to już dawno muszę być z powrotem na chacie, bom obiecał małżonce wychodne

no ale plus jest taki, że nastąpiła pewna synchronizacja i może za następnym razem uda się nam ugadać

A MOŻE KTO INNY BY SIĘ WYBRAŁ? POMYŚL KAMRRRACIE, MOŻE CZAS ZAKOSZTOWAĆ ŚWIEŻEJ KRWI!  ;)

Akira

Oddałem, żyję  :parrrty:

KrzychuP

Gratulacje!!

Wybiera się ktoś jutro we Wrocku ~16.00÷16.30?  :)

Troll81

chyba jeszcze too soon...

AL

Ja od dawna zbierałem się w sobie do tej akcji i w końcu udało mi się w zeszłym roku. Niestety akcja zakończyła się falstartem. Poszedłem po "nocce" i miałem po prostu za niskie ciśnienie. Nawet przebieżka po schodach w te i we wte oraz szybka kawka nie pomogły. Dodatkowo widok strzykawy wpłynął na mnie negatywnie. Jak byłem mały (lat może z 5) to strasznie bałem się zastrzyków, potem okazało się, że jestem alergikiem i dostawałem z tego tytułu serie zastrzyków odczulających, no i...do strzykaw się przyzwyczaiłem. Na szczęści od ładnych paru lat mnie nie kłuli i znowu się chyba odzwyczaiłem... W grudniu zrobiłem drugie podejście i tym razem na widok strzykawy ciśnienie mi już nie siadło ;-) Niestety tym razem okazało się, że przed donacją za mało wypiłem, bo mimo usilnych starań udało mi się tylko odpompować tylko 200ml, a potem zaczęło mi się robić miękko i panie pielęgniarki stwierdziły, że nic z tego nie będzie. W każdym bądź razie po tych dwóch razach teraz już mam komplet doświadczeń, dobre nastawienie i wiem dokładnie jak się przygotować na podejście numer 3.

Troll81

Czekamy z niecierpliwoscią

KrzychuP

Mój sposób na "zmiękczenie" jest następujący:
1. mała kawka + kubek soku/wody/etc. przed wyjściem z domu (najlepiej do śniadania)
2. w krwiodawstwie kubeczek wody (chyba wszędzie w krwiodawstwie są dystrybutory z wodą) przy wypełnianiu ankiety
3. drugi kubeczek wody + cola/kawa po wyjściu od lekarza przed samą donacją (cola/kawa na talon po dopuszczeniu przez lekarza do pobrania)
4. czasem jeszcze kubeczek w trakcie pobierania krwi

Odkąd zacząłem stosować ten schemat nie zdarzyło mi się, żebym zaczął wymiękać ;)
No i przede wszystkim trzeba być w miarę wyspanym  :)

Troll81

A ja jeszcze nigdy nawet nie zacząłem mięknąć :D pije śrdnio 3 kawy dziennie :D

KrzychuP

wiesz, wszystko zależy od organizmu i jego chwilowej dyspozycji, (raz miałem poważny zjazd, ale poszedłem wtedy po zarwanej nocy i "na sucho"  ::) )
na mnie kawy przestały działać, a jak wypiłem za dużo to pikawa zaczęła szaleć  :(
więc teraz się ograniczam do maks. 1 dziennie i staram się po prostu wysypiać  :P

Pantarhei

Widzę, że oddawanie krwi to wielka sztuka. :)

Raz spontanicznie w autobusie oddałem i oddanie to nie miało większej historii. Obok mnie był jakiś menago z kobietą, zemdlał i było mu strasznie wstyd przed nią. Ja po oddaniu byłem w stanie wręcz euforycznym (to typowy efekt uboczny ?)
Nie wiem czy boję się igieł i widoku krwi bo mam niezawodny sposób dla wszystkich - Nie patrzeć na wkłuwanie, nie patrzeć na worek i wszystko będzie ok. Nie rozumiem dlaczego ci, którzy mają przed takimi rzeczami lęk, maniakalnie się w nie wpatrują.   
W związku z powyższym, wnoszę o przyznanie mi renty inwalidzkiej drugiej grupy.

Troll81

MI tam wpatrywanie nie przeszkadza :D ale fakt że dosyć szybka utrata 450ml krwi powoduje lekki strzał adrenaliny. Organizm wszak dostaje informacje o krwotoku i włącza się trym obronny :D

Troll81

Kolejne 450 oddane :D

AL

Do trzech razy sztuka. Dziś w końcu udało mi się oddać krew stosując schemat KrzychuP - czyli wyspałem się i dużo piłem. Donacja odbyła się bezproblemowo. Jedyny krótki 15 sekundowy lekki zjazd odbył się dopiero po donacji.
Z kwestii technicznych to zmienił się sposób pobierania krwi do badania - teraz małe nakłucie i pobranie kropelki z palca - wcześniej strzykawą z ramienia. Po donacji talon na 8 czekolad (mało firmowe, ale zjadliwe) i małe opakowanko kawy do mielenia. Przed i w trakcie donacji woda, kawa i herbata do woli.
Acha krew oddawałem w regionalnym centrum krwiodawstwa w Bielsku-Białej.