Aktualności:

Nasz kanał IRC - Porozmawiaj z nami.

Menu główne

Odnawialne źrodła energii

Zaczęty przez Cyfron, 07 Luty 2011, 09:30

Troll81

Papierkologia może i zniknęła. Ale pozostaje kwestia budowy przyłącza. Wszak zwykłe nie są przystosowane do tego zadania. Ogólnie jeśli masz kilka paneli to możesz zapomnieć o tym ze elektrownia od ciebie kupi. Musisz mieć solidną farmę żeby to w ogóle miało ekonomiczny sens.

Martin Fox

Cytat: Troll81 w 18 Styczeń 2014, 18:57
ja nie twierdzę że się nie da. Po prostu mało opłacalne to jest i tyle.

Panel 240W kosztuje powiedzmy jakieś 700 w Polsce. Wszystko pięknie ale te 240W to on osiąga w idealnych warunkach typu czyściutkie niebo i idealnie prostopadle do słoneczka ustawiony. Realnie osiągnie ok 150W. A i to przecież nie w nocy.  I nie w pochmurny dzień. Jak już wspomniałem słonecznych godzin w roku mamy 1/6 z 365. czyli de facto żeby pociągnąć komputer w trybie 24/7 tylko z paneli musisz mieć komp który weźmie 150W plus 6 paneli do jego wykarmienia. Pomijam koszt kabli instalacji serwisu itp. 6 paneli po 700PLN to 4200PLN. Zainwestujesz tyle? oczywiście to zaledwie część kosztów. Aku tez kosztuje i zużywa się (nota bene jeden z większych pożeraczy kosztów). Do tego trzeba by zrobić instalacje. To tez swoje kosztuje. Panele trzeba też serwisować. W ile latek ci się zwróci taka inwestycja? 5? a to dopiero zwrot inwestycji :D Zysków jeszcze nie zaczęło przynosić :D
1. Nikt nie powiedział że musisz panele kupować w PL - z tego co wiem Dawid z NL sciąga, bo dużo taniej wychodzą.
2. Jak są churki to nie znaczy że już nie ma energii
3. 5 lat na zwrot inwestycji - panie, wielu ludzi by tak chciało, to wcale nie jest tak długo, zwłaszcza że liczysz to po obecnych cenach, a prąd raczej nie stanieje

Troll81

1. Dlaczego wychodzą dużo taniej?? nie dowalą ci aby polskich podatków
2. Owszem jest energia. Ale zobacz ile. Sorki ale z pustego i Salomon nie naleje. Moce paneli podaje się z tego co wiem dla pełnego nasłonecznienia. W europie wynosi to chyba 1000 czy 800W energii słonecznej na m2. Czyli jeśli panel ma 100W to uzyska te 100W w słoneczny dzionek. I to przy ustawieniu prostopadłym do słonka (czyli nie może być zamocowany panel sztywno na dachu)
3 5 lat - to przy założeniu baaaardzo optymalnych warunków. Polecam odwiedzić forum Elektroda :d Tam chłopaki empirycznie to liczą na własnych portfelach i ogólnie różowo nie jest. O wiele bardziej opłaca się Kolektor słoneczny do ogrzewania. Podobnie jest z wiatrakami. Bardziej to hobby niż użyteczne źródło energii. Przynajmniej w skali osiągalnej dla kowalskiego. Bo jak sobie postawisz farmę 50 wiatraków o średnicach 20m każdy to zupełnie inna bajka. W domowych zastosowaniach najprostszym źródłem energii elektrycznej jest piko elektrownia wodna.

Wystarczy niewielkie spiętrzenie by uzyskać prąd. łatwo magazynować energię (wystarczy mieć staw). Jak potrzebujesz prądu to otwierasz przepust i turbinka pracuje. Jak nie używasz to zamykasz przepust a rzeczka ci uzupełnia staw. Nadmiary wody puszczasz kanałem upustowym co by ci stawu nie zniszczyło. Ograniczeniem jest oczywiście zima.

Wiatr czasem wieje czasem nie. Słoneczko potrafi nie przebić się przez chmury przez okrągły miesiąc w naszym pięknym kraju. Uwierz mi jakby to było takie opłacalne to każdy już dawno miałby fotowoltaiki na dachach. A mają nieliczni. Solary to ja przynajmniej 4 instalacje widzę z mojego okna :D A fotowoltaicznych 0. Ciekawe dlaczego :D

ksysju

Hi

Dla mnie problem był w papierkach.

Akurat jeśli chodzi o mikroinstalacje to w Tauron-Dystrybucja takiej opcji na dziś nie ma i już.
Wnioski jakbym jaką elektrownie budował. Dałem se spokój.

Przymierzałem się  panele+inwenter sieciowy ( w takiej instalacji brak akumulatorów). Niestety padłem przy tej firmie.
Jakoś w innych krajach tylko zgłaszasz ( oczywiście nie wychodząc z domu), jak trzeba wymienią licznik i tyle.

Pozostaje poczekać lub brać inwerter wyspowy (off grid )
Jak by kto pytał, to mam nowe hobby i tyle.

ksysju

Martin Fox

Tak co do wiatraków - w Polsce duże się zupełnie nie opłacają - ale są dotowane, dlatego się je stawia. Z bilansu zysków/strat w Polsce opłacają się tak naprawdę małe, niskie wiatraki, które są tanie, nie wymagają tylu zezwoleń, działają nawet przy słabym wietrze i można ich postawić w cholerę na hektarze pola :P
Ale ich UE nie dotuje...

Troll81

małe wiatraki oznaczają duże straty w sprawności. Niestety mechanika jest w tej kwestii nieubłagana. Dużo małych wiatraków to duże koszty serwisowania. Z punktu widzenia hobbysty super sprawa. Z punktu widzenia inwestora, do dupy. Nawet gdyby małe tez były dotowane. Również polecam forum elektroda. Tam naprawdę macherzy robili wiatraki wyliczali ich sprawności itp. Ba wielu z nich wybudowało własne konstrukcje. Nawet kiedyś się tam sporo udzielałem bo miałem w planach własny wiatrak. Oczywiście czysto hobbystyczny bo złudzenia me dosyć szybko rozwiano :D Niestety jako mieszkaniec bloku mogę sobie o wiatraku najwyżej pomarzyć :D

AL

Tzw. solary które Troll81 widzi z okna - to świetna sprawa. Sam przekonałem się o tym empirycznie zakładając takowy w moim nowym domku (2 panele). W lipcu i sierpniu (nie licząc abonamentu) za gaz do ogrzewania wody nie zapłaciłem ani złotówki. Nawet teraz w grudniu i styczniu w ciągu słonecznych dni (a tych paradoksalnie ostatnio nie brakowało) te dwa panele potrafiły podgrzać wodę w 250l zbiorniku do ponad 40 stopni. A w sierpniu tak grzały, że musiałem na wyjściu ze zbiornika na krany zamontować zawór termostatyczny żeby ograniczyć temperaturę wody w kranach - bo ta dochodziła do 80-90 stopni!

"Solary" stały się popularne, bo....staniały. Kiedy kilka lat temu zacząłem się nimi interesować - to wtedy wydawało mi się, że nigdy nie będzie mnie na nie stać. Wtedy koszt solarów to było kilkadziesiąt tysięcy złotych - gdy koszt budowy niedużego domku jednorodzinnego to było sto kilkadziesiąt tysięcy. Teraz najtańsze instalacje solarne są już od kilku tysięcy złotych (5-9k), średniej klasy są po kilkanaście tysięcy (10-15k) a tylko te najbardziej rozbudowane są w stanie przekroczyć 20k. Jak widać co innego wydać na instalacje solarną 12k przy koszcie całego domu w okolicach 250k niż 30k przy 150k jeszcze kilka lat temu. No a przecież jeszcze są do tego niebagatelne dotacje! Dlatego teraz praktycznie na każdym nowym domu widać instalację a i w wielu starszych się pojawiają. Nawet moja teściowa bardzo sceptycznie początkowo nastawiona do tych moich wynalazków nie potrzebnie podnoszących koszty budowy domu - teraz sama rozważa montaż (zobaczyła jak to działa, porównała rachunki za ostatnie kilka m-cy i teraz tylko kombinuje jakby tu wzmocnić konstrukcję dachu - co by solary utrzymał).

Tak samo już się dzieje z fotowoltaiką. Kilka lat temu taka instalacja pokrywająca jedną tylko połać dachu dwuspadowego - potrafiła kosztować równowartość tegoż domu. Obecnie takie instalacje to już tylko kilkadziesiąt (20-30) procent ceny całego budynku. W okolicach gdzie mieszkam od początku 2013r zaczęło się pojawiać coraz więcej takich instalacji. Zresztą zapytajcie Ryśka Korczyka - sam się w to testowo ostatnio bawił, a ma znajomego który już całkiem konkretną instalację założył i to taką bez akumulatorów a za to licznikiem dwukierunkowym.

Z wiatrakami sprawa ma się podobnie - do tej pory inwestycje tego typu były prawdopodobnie powstrzymywane właśnie przez papierkologię i akumulatory - gdyż koszt samych wiatraków już od dobrych kilku lat do wygórowanych nie należy (mówię o nie wielkich wiatrakach do domków jednorodzinnych).

Sam chciałbym założyć instalację hybrydową wiatrak plus kilka paneli fotowoltaicznych. Dlaczego? Ponieważ jak zauważył Troll81 słoneczko nie zawsze świeci, a wiaterek nie zawsze wieje. W polskich warunkach panele f. najwięcej dają od marca do września, a wiatraki od września do marca akurat - dlatego w takiej instalacji hybrydowej wzajemnie by się uzupełniały.

Niezaprzeczalnie najlepszą opcją jest elektorwnia wodna - ale to kłopotliwe rozwiązanie z tego powodu, że nie każdy ma dostęp do działki przez którą przepływa jakiś ciek wodny. O rozmiarze działki (wspomniany przez Trolla81 staw) już nie wspomnę.

krzyszp

Się nie znam, ale się wypowiem ;)

Pico elektrownia wodna przy domu, to ideał. Niestety, kilka miesięcy temu robiłem research za działką z jakimś strumykiem (rzeczką/rzeką/kanałem). Spędziłem ze dwa dni grzebiąc za działkami, porównując ze zdjęciami satelitarnymi itd. W Wielkopolskim znalazłem 2 działki - jedna 16 hektarów (odpada - koszt), druga miała powierzchnię większego kiosku "Ruchu"...

Natomiast jak przedmówcy napisali - koszty instalacji spadają, zarówno fotowoltaika jak i wiatraki robią się coraz ciekawsze cenowo/wydajnościowo i opcje rozważane 6 miesięcy temu stają się nieaktualne. Moim zdaniem może być tylko lepiej.

Obecnie rozglądam się za opcjami do domku mojej mamy i w tej chwili chyba najlepsza opcja to grzanie wody, ale rozważam opcję instalacji hybrydowej - czyli solarka + f. Pytanie, czy w zakładanym budżecie (powiedzmy 20k) da się tak rozwiązać całkowity koszt ogrzewania domu + część prądu?
Mały domek, dobrze izolowany termicznie, dwuspadzisty dach płn/płd.


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Martin Fox

Cytat: Troll81 w 19 Styczeń 2014, 22:17
małe wiatraki oznaczają duże straty w sprawności. Niestety mechanika jest w tej kwestii nieubłagana. Dużo małych wiatraków to duże koszty serwisowania. Z punktu widzenia hobbysty super sprawa. Z punktu widzenia inwestora, do dupy. Nawet gdyby małe tez były dotowane. Również polecam forum elektroda. Tam naprawdę macherzy robili wiatraki wyliczali ich sprawności itp. Ba wielu z nich wybudowało własne konstrukcje. Nawet kiedyś się tam sporo udzielałem bo miałem w planach własny wiatrak. Oczywiście czysto hobbystyczny bo złudzenia me dosyć szybko rozwiano :D Niestety jako mieszkaniec bloku mogę sobie o wiatraku najwyżej pomarzyć :D
Przez rok czasu dość często (przez wspólną szkołę) spotykałem się z gościem który pisał pracę doktorską z wiatraków (w największym uproszczeniu). Mam wrażenie że ze stwierdzeniem że duży opłaca się bardziej niż mały za chińskiego boga by się nie zgodził.
Tak, wiem, dyskusja z Trollem nie ma sensu, on zna prawdy objawione :P

Martin Fox

Tak btw -
CytatCzy jak kupię wiatrak to będę mieć prąd za darmo ?
Tak pod warunkiem, że :
będzie wiał silny wiatr non-stop jak na antarktydzie,
zakupu elektrowni dokonamy za cudze pieniądze np. Unii Europejskiej.
http://www.elektrownie-tanio.net/faq.html
I to tłumaczy dlaczego się buduje nie to co się może opłacać (nie musi, nikt o to nie dba) i dlatego też koszt nie spada (po co skoro nikt nie patrzy na cenę) - ale taki wpływ ma socjalizm i gospodarka centralnie planowana - zabija wolny rynek, konkurencję i rozwój.

Argento



--
Pozdrawiam
Z poważaniem
Argento

Troll81

poczekam na implementację technologii

Tobas

Poszukałem, poczytałem i mam już jakąś wiedzę na ten temat.
Z naszego (BOINC'owego) punktu widzenia najbardziej się opłaca postawić elektrownię solarną z inwerterem typu on-grid.
Jest to najprostsze i najtańsze rozwiązanie. Zyskujemy na tym dokładnie tyle ile płacimy za prąd.
Instalację typu on-grid wpinamy do naszej instalacji już za licznikiem. Dzięki temu nie musimy nic kombinować. Prąd z inwertera poleci do naszych urządzeń i spowoduje, że licznik po prostu zwolni lub przy większej instalacji nawet się zatrzyma. Możliwe jest także "wypompowanie" nadprodukcji prądu do sieci, a gdy mamy nowy licznik elektroniczny, dwukierunkowy to możliwe jest zbilansowanie rachunku za prąd.
Opcja z wypompowywaniem prądu jest jednak nieopłacalna. Do dziś w ministerstwie się kłócą ile zakład energetyczny ma nam płacić i prawdopodobnie stanie na 80% średniej ceny giełdowej co będzie na pewno mniej niż te 60 kilka groszy, który my płacimy jako konsumenci.

Podsumowując instalacja solarna tak, ale tylko wtedy, kiedy sami korzystamy z prądu, bez magazynowania i handlowania.
W praktyce oznacza to, że kompy pracują za darmo tylko w dzień, najlepiej kiedy jest słoneczko.
Dzięki temu możemy zaoszczędzić na wszystkich urządzeniach, które pracują w dzień, np. wszelkiego rodzaju grzałki, światła (akwarium)
Można pokusić się o zrobienie dedykowanej, prostej automatyki włączającej i wyłączającej np. GPU zależnie od ilości prądu produkowanego z fotowoltaiki.

Przymierzam się do obliczeń finansowych, za jakiś czas dam znać ile trzeba włożyć i ile opłaca się włożyć, aby miało to ręce i nogi.

Troll81

a jaki układ uzgodni w fazie prąd który chcesz "wpompować" do sieci?

Szopler

To akurat nie jest tak duży problem jak się wydaje. Wystarczy procesor i wykrywanie przejścia napięcia przez zero, a następnie synchronizacja przebiegu generowanego przez procesor z częstotliwością sieci.
Tylko o każdym takim podłączeniu ze względów bezpieczeństwa musi wiedzieć zarządca sieci.

Troll81

I musi na nią wyrazić zgodę jeśli dobrze pamiętam :D

Szopler


Tobas

No właśnie nie!
Inwerter typu On-Grid podłącza się do własnej sieci, po czym następuje jego synchronizacja.

Od kiedy potrzebujesz jakieś pozwolenie zakładu energetycznego na wpięcie jakiegokolwiek urządzenia u siebie (za licznikiem) ?
Cały myk polega na tym że wpinasz się u siebie i to ich nie interesuje.
Zakład energetyczny nie ma prawa wejść na teren Twojej posesji. Z tego właśnie powodu montuje się liczniki prądu w szafce na granicy działki - to właśnie licznik i plomby na nim są miejscem, które interesują zakład energetyczny - cała reszta, która jest u Ciebie już nikogo nie interesuje. Z punktu widzenia zakładu energetycznego możesz sobie nawet elektrownie atomową postawić.

Szopler

Jak robią prace na sieci i odłączą zasilanie to Twój on-grid poda napięcie na sieć (oczywiście jak nie zadziała zabezpieczenie przeciw przeciążeniu). Stanowi to zagrożenie życia pracowników energetyki dlatego zabronione jest podpinanie generatorów prądu do sieci bez pozwoleń i uzgodnień z właścicielem sieci.

Troll81

Ogólnie podpiąć ci wolno co sobie zechcesz dopóki ciągnie to prąd. W drugą mańkę to już nie tak działa. De facto musisz podpisać umowę z zakładem energetycznym na odbiór energii i zainstalować dodatkowe przyłącze.

wyobraź sobie że twój synchronizator będzie miał małą awarię.... i wtedy 50 zonków na sekundę pójdzie w sieć.....

Szopler

Sieci nic nie będzie - za mała moc żeby ją zdestabilizować. Bezpiecznik poleci i tyle (a jak nie on to sprzęt z dymem pójdzie). Ale robi się offtop, więc dajmy spokój.

Tobas

Cytat: Szopler w 06 Luty 2014, 20:07
Jak robią prace na sieci i odłączą zasilanie to Twój on-grid poda napięcie na sieć (oczywiście jak nie zadziała zabezpieczenie przeciw przeciążeniu).

No i dalej się mylisz.
Inwerter typu off-grid - tak zrobi, ale tych nie wolno podłączać w miejscach gdzie jest sieć energetyczna.
Natomiast inwerter typu on-grid MUSI być podłączony do sieci i przestanie działać w momencie gdy nie ma prądu w sieci.
Właśnie dlatego aby nie poraził ludzi pracujących w tej sieci. Widziałem taką instalację i to naprawdę działa.

Szopler

OK.
Zanika napięcie sieci - mamy przeciążenie inwertera i ten się wyłącza. Gdy wykryje powrót napięcia to się synchronizuje i włącza. Genialne w swojej prostocie...

Troll81

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2374014.html - tu temat o inwerterach

fajnie jak to pracuje wewnątrz twojej sieci. Ale oprócz możliwości technicznych ważne są dla mnie możliwości prawne. Jak z podłączaniem tego pod licznik energetyki (nie oburzą się??)

Tobas

www.youtube.com/watch?v=VGENVguQQmo

Ciekawy filmik obrazujący dokładnie to co pisałem.
Gościu jest strasznym gadułą, ale warto obejrzeć do końca.

Szopler

#105
Australia :)

http://meteo.waw.pl/hist.pl?XTOT

Troll81

wiesz.... ze gdzieś na świecie tek można się podpiąć to spoko. Ale w Polsce???

Tobas

Można podpiąć na własne potrzeby - bez problemu - ZE nie wnika co masz u siebie.
Jeśli chcesz oddawać to też możesz, tylko nie ma jeszcze ustawy OZE (wyszła właśnie wersja 6.2),
która reguluje dokładnie za jaką kasę masz oddawać.
Tak czy inaczej wygląda na to, że mikroinstalacje (do 40kW) będzie można robić samemu bez DG, koncesji i osobnego przyłącza..

Troll81

czyli jak wejdzie ustawa.....
jak wejdzie to zobaczymy :D

AL

No męczą ją już dobre kilka lat - pewnie jeszcze nie sp...li jej do końca i jeszcze majstrują, aż całkiem spartolą. A wtedy nam szaraczkom pewnie się to już nie będzie opłacało - a zarobi jak zwykle wąska grupa uprzywilejowanych i wtajemniczonych.


Troll81

kolektory to nie baterie słoneczne

Szopler

kolektory to nie ogniwa fotowoltaniczne (prawidłowa nazwa).

Tobas

Cytat: Szopler w 11 Luty 2014, 21:25
kolektory to nie ogniwa fotowoltaniczne (prawidłowa nazwa).
Fotowoltaiczne  (bez n) :P

Szopler


Cyfron

Tobas - ten inwenter on-grid to świetna sprawa (teoretycznie). Chętnie bym sobie w bloku zamontował :D
Ile takie cacko ?


Cyfron

wydają się to śmiesznie małe pieniądze. Nie znam się jakoś na sprzęcie stąd pytanie, czy to jakieś sensowne urządzenie, czy tani chiński [...] ?
Jak ktoś zacznie walczyć z podłączeniem tego (elektrownia, bezpieczeństwo) to niech zakłada jakiegoś bloga i dziennik, bo jestem mocno tym zainteresowany :)

exent

Inwertery jak na filmie http://www.modernhome.pl/pol_m_Elektrownie-sloneczne_Inwertery-sieciowe_SMA-362.html
W sklepie dostepne tez sa gotowe instalacje.

Cyfron

najsłabszy inwerter to 1600 - za duży jak dla mnie....