Trze rzeczy które by mogły zmienić świat ...

Zaczęty przez kotfryc, 25 Luty 2011, 20:37

kotfryc

... i są znane ludzkości od wielu lat.
W dużym skrócie.

Stevia - roślina 300 razy słodsza do cukru, 0 kalorii, stosowana od wielu lat np w Japonii, w europie niedopuszczona do sprzedaży.

Bakteriofagi - wirusy niszczące bakterie, np oporne na antybiotyki gronkowce (w przeciwieństwie do antybiotyków na fagi nie są w stanie się uodpornić). Są dwie placówki na świecie które zajmują się bakteriofagami - jedna z nich w Polsce.

Ibogaina - "narkotyk" zwalcza uczucie głodu u narkomanów, alkoholików i palaczy.

Troll81

@ Stevia

CytatRoślina o bardzo wysokiej zawartości związków słodzących i z tego względu używana do słodzenia napojów i potraw. Charakteryzuje się bardzo niską kalorycznością w porównaniu do tradycyjnego cukru. Ważnym efektem spożywania stewii jest jej zdolność do obniżania ciśnienia krwi[3]. Mechanizm obniżania ciśnienia krwi polega na zatrzymaniu napływu jonów Mg2+ z płynu międzykomórkowego.[4].

Stewia posiada również właściwości przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Stewiozydy (związki słodzące zawarte w stewii) nie wykazały ujemnego wpływu na płodność, przebieg ciąży i zdrowotność młodych w badaniach nad szczurami, nie wykazały też większego wpływu na układ sercowo-naczyniowy w doświadczeniach na ludziach. Badania laboratoryjne przeprowadzone w krajach Ameryki Południowej wykazały, że stewiozydy mają pewną aktywność w niektórych procesach fizjologicznych, jednak dane z literatury na ten temat są dosyć skromne. Stewia nie została dopuszczona jako środek spożywczy w Unii Europejskiej ze względu na niedostateczną liczbę badań przeprowadzonych w instytucjach UE. W grudniu 2008 dopuszczono ją do sprzedaży na terenie USA. Szeroko stosowana w krajach Dalekiego Wschodu (w Japonii od ok. 40 lat). We Francji dostępna jako słodzik na mocy decyzji władz francuskich.

Stewiozyd zawarty w stevii jest około 300 razy słodszy od normalnego białego cukru, przy czym zawartość stewiozydu w roślinie to ok. 10%. Jest stabilny termicznie do 180 stopni C (czyli nadaje się do pieczenia) i chemicznie w szerokim zakresie pH (do kwaśnych potraw). Nie jest źródłem fenyloalaniny, więc może być stosowany przez chorych na fenyloketonurię.

jak widzisz kwestią są niedostateczne badania ale we Francji już dopuścili. Zresztą w Polsce jest w sprzedaży aspartam, choć tez niezbyt bezpieczny

@Bakteriofagi

Wciąż są przedmiotem badan na Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu. Podobnie jak genetycznie modyfikowana żywność budzą mocne kontrowersje. Głównie ze względu na zdolność niektórych bakterii do łączenia się z bakteriofagami i mutowania w niekontrolowany sposób.

@Ibogaina

CytatBadania kliniczne prowadzone w USA i Wielkiej Brytanii dowiodły, że pojedyncze podanie dużej dawki (rzędu ok. 1 g) ibogainy powoduje zanik symptomów głodu narkotykowego na czas od kilku dni do nawet kilku tygodni, co znacznie ułatwia przeprowadzenie wstępnej detoksykacji pacjentów. Ubocznym efektem podania takiej dawki jest też popadnięcie pacjenta w stan kilkudniowego letargu, który pomaga przeprowadzenie z nim seansów psychoterapii.

Stosowanie ibogainy w formie jednorazowej dawki w początkowym leczeniu uzależnień było testowane w kilkunastu państwowych klinikach w USA na początku lat 90. XX w., jednak rządowy program badań został zakończony w 2001 r. na skutek wstrzymania jego finansowania przez rząd USA.

Obecnie, w większości krajów europejskich, USA ibogaina ma wciąż status substancji dopuszczonej do eksperymentalnych testów klinicznych, nie jest jednak nigdzie zalegalizowana jako ogólnodostępny lek. Wolno więc ją stosować wyłącznie w ramach zatwierdzonych przez odpowiednie komisje etyczne testów klinicznych. Wysoka cena ibogainy (rzędu 500 USD za 1 g) powoduje trudną dostępność tej formy leczenia uzależnień. Status ten wykorzystuje wiele prywatnych klinik, które stosują je w swoich programach leczenia uzależnień. Jej posiadanie i stosowanie na własną odpowiedzialność nie jest zabronione w większości krajów europejskich (poza Szwajcarią, Szwecją i Belgią), lecz otwarty handel tym związkiem narusza już prawo obrotu lekami. W USA ibogainę wolno podawać jedynie w ramach zarejestrowanego przez FDA leczenia klinicznego, zaś jej posiadanie przez prywatne osoby jest przestępstwem.

Nie wszystko jest takie cudowne jak się z początku wydaje. Jak ludzie wynaleźli antybiotyki to tez się cieszyli. Ale myślę że takie cuda zmienią nasz świat. Pytanie czy na lepsze?

kotfryc

Cytat: Troll81 w 26 Luty 2011, 00:10
Zresztą w Polsce jest w sprzedaży aspartam, choć tez niezbyt bezpieczny
Porównywać stevię i aspartam to tak jakby porównać wiatrak do elektrowni węglowej. Aspartam jest rakotwórczy co zostało udowodnione, stevii na razie nie mogą zarzucić żadnych skutków ubocznych.
Swoją drogą margaryna, cukier i biała mąką też są rakotwórcze lol.
Dlaczego zatem to stevii się nie dopuszcza?
http://www.eioba.pl/a84988/aspartam_rakotw_rcza_s_odycz
Swoją drogą stevię można kupić na tej samej zasadzie co dopalacze, swego czasu sam kupowałem jak byłem na agresywnej antybiotykoterapii.

Co do fagów i reszty... W średniowieczu jeśli dobrze pamiętam nie myto się i wtedy ludzie też mieli logiczne wytłumaczenie. Bakteriofagi występują w naturze, w instytucie z tego co pamiętam po prostu je wyizolowano. A wpadli na to badają rzekę Ganges - dlaczego tam ludzie nie chorują   %) no i święta rzeka nie okazała się świętą...  :ph34r:

Swego czasu okazało się że Kopernik miał rację, tylko ludzie potrzebowali czasu. Być może i tym razem tak jest, czasem się tylko zastanawiam czy nie mamy tego czasu za mało...  |-?

Troll81

#3
ludzie mają sporo czasu, a żaden naukowiec nie chce ryzykowaź takieo numeru jak Talidomid

http://pl.wikipedia.org/wiki/Talidomid

CytatTalidomid był sprzedawany od roku 1957 do 1961 jako lek usypiający ogólnego stosowania bez recepty, oraz w większych dawkach jako lek przeciwbólowy dla kobiet z powikłaną ciążą. Lek ten został zarejestrowany w ponad 50 krajach, pod różnymi nazwami handlowymi (Talimol, Kevadon, Nibrol, Sedimide, Quietoplex, Contergan, Neurosedyn, Distaval i wiele innych).

Pod koniec 1960 udowodniono, że talidomid ma silne działanie mutagenne na ludzkie płody, szczególnie jeśli był brany przez kobiety w okresie pierwszych 50 dni ciąży[7]. Zanim wykryto mutagenne działanie tego związku, jego ofiarami zostało ok. 15 000 ludzkich płodów, z czego 12 000 zostało donoszone i urodzone jako dzieci z głębokimi wadami genetycznymi, a z tych 12 000 pierwszy rok życia przeżyło ok. 8 000. Większość z ocalałych dzieci żyje do tej pory, choć niemal wszystkie mają ciężkie deformacje ciała, w rodzaju braku kończyn (fokomelia lub amelia) i bardzo nienaturalnych proporcji ciała.[8] Ludzie ci sami nazywają siebie "talidomerami"

teraz już sie talidomid ponownie stosuje, oczywiście jego mniej szkodliwą formę. Ale i tak budzi to wiele kontrowersji...

Ufol

#4
Ciekawy opis ibogainy na stronie Macieja Trojanowskiego:
http://jmte.zigzag.pl/Ibogaina.htm
Nie wrzucam jako odnośnik, gdyż zauważyłem, że obecnie zapanowała moda na wklejanie adresów w tekst.

Ufol

#5
Dwa ciekawe artykuły traktujące o Ibogainie:
http://spliff.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=96&Itemid=26
http://spliff.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=466&Itemid=6

O terapi z jej użyciem opowiada film pt. "psychodeliczna nauka". Łatwo go znaleźć na www.chomikuj.pl.
Jeżeli to prawda, to roślina pozostanie jeszcze nielegalna przez długie lata. Godzi bowiem w interesy bogaczy, przede wszystkim handlujących narkotykami.      

Troll81

heh. Temat z przed 6 lat. Ale jakby kogoś zainteresowało to stevią aktualnie słodzona jest Coca-Cola w wersji life :D taka w zielonej puszce :D

Czyli tak jak przewidywałem, po przebadaniu zaczęła być adoptowana przez producentów i to nie byle jakich.

A jeśli chodzi o ibogainę. powoduje zespół długiego QT [https://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_d%C5%82ugiego_QT]
Z tego powodu rząd USA zaprzestał finansowania dalszych badań nad terapią uzależnień. Nie pomagała też wysoka cena specyfiku a co za tym idzie wysoka cena badań.

Nadal może być stosowana w terapiach eksperymentalnych i w prywatnych klinikach za zgodą administracji.

CytatObecnie[kiedy?] w większości krajów europejskich ibogaina ma wciąż status substancji dopuszczonej do eksperymentalnych testów klinicznych, nie jest jednak nigdzie zalegalizowana jako ogólnodostępny lek. Wolno więc ją stosować wyłącznie w ramach zatwierdzonych przez odpowiednie komisje etyczne testów klinicznych. Status ten wykorzystuje wiele prywatnych klinik, które stosują je w swoich programach leczenia uzależnień. Wysoka cena ibogainy (około 500 USD za 1 g) ogranicza dostępność tej formy leczenia. Jej posiadanie i stosowanie na własną odpowiedzialność nie jest zabronione w większości krajów europejskich (poza Polską[4], Szwajcarią, Szwecją i Belgią), lecz handel tym związkiem narusza już prawo obrotu lekami. W Stanach Zjednoczonych ibogainę wolno podawać jedynie w ramach zarejestrowanego przez Agencję Żywności i Leków leczenia klinicznego, zaś jej posiadanie przez prywatne osoby jest przestępstwem.

sirzooro

Raczej konsumenci przestali kupować wersje z cukrem i sztucznymi słodzikami, więc żeby utrzymać rynek wypuścili też taką wersję z nadzieją że konsumenci będą woleć taką wersję zamiast tamtych. Nie sądzę żeby im zależało na zdrowiu konsumentów, w US wyłożyli grubą kasę (coś koło miliona zielonych) żeby tylko konsumenci nie zgodzili się w referendum na wymóg ogłaszania na etykiecie że produkt zawiera GMO. To było przy okazji pierwszego referendum w tej sprawie w US, o ile dobrze pamiętam to było w Kalifornii.

Troll81

co nie zmienia faktu że coraz więcej producentów sięga po stevię (a coca cola 0 istnieje już od dawna wiec na ciul im nowy produkt?? )

Martin Fox

Cytat: Troll81 w 18 Lipiec 2017, 22:03
co nie zmienia faktu że coraz więcej producentów sięga po stevię (a coca cola 0 istnieje już od dawna wiec na ciul im nowy produkt?? )
Yhhh Troll, jakiś ty głupi  XD Jak to po co? Dla KASY
Każdą nowość (nawet jeśli nie jest nowością) można sprzedać. A jak już można ją sprzedać w zielonym, modnym opakowaniu, gdzie zielony kojarzy się z eko (a na eko bzdury teraz jest moda) to czemu nie skorzystać?

sknd

ja to bym chciał spróbować coli bez cukru ani żadnego słodzika, ciekaw jestem, czy by to smaczniejsze nie było

Cyfron

raczej nie, bo ten główny składnik jest mega kwaśny - to dlatego tak słodzą ...

sknd


pawg

cola bez cukru byłaby gorzka więc robią z niej 10% roztwór cukru, a żeby się nie porzygać od tej słodkości dodają kwasu ortofosforowego (V) by oszukać organizm