3*k odnośnie schematu (3*k - kotfryca konstruktywna krytyka)

Zaczęty przez kotfryc, 30 Sierpień 2011, 12:23

kotfryc

http://radioactiveathome.org/images/sch1.jpg

1)
Czy c6 nie powinien mieć wyższego dopuszczalnego napięcia pracy?
Bo teraz pracuje przy maksymalnym maksimum ... a powinien być jakiś zapas...
Wystarczy jakiś odchył w napięciu, albo felerny kondensator i kapusta ...  :ph34r:

2)
w momencie podłączenia do komputera kondensatory c1+c2 będą się gwałtownie ładować, pobierając tyle amperów ile tylko dadzą radę. Może to zakłócić pracę niektórych komputerów.  :ph34r:


TJM

1) Nie do końca tak jest, dla kondensatorów foliowych napięcie przebicia jest dużo wyższe od napięcia pracy. Szopler chyba na kondensatorach jak w prototypie osiągał 900+V i nic się nie działo.

2) R1 i prawo ohma ograniczają udar prądu przy włączaniu.


W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

kotfryc

#2
Cytat: TJM w 30 Sierpień 2011, 12:44
1) Nie do końca tak jest, dla kondensatorów foliowych napięcie przebicia jest dużo wyższe od napięcia pracy. Szopler chyba na kondensatorach jak w prototypie osiągał 900+V i nic się nie działo.

2) R1 i prawo ohma ograniczają udar prądu przy włączaniu.

ad 1
ale producent gwarantuje że przy 400v kondensator będzie zachowywał swoje parametry i może bezpiecznie pracować.  Co innego 2-5 sztuk u Szoplera, co innego produkcja. To tak jak jeżdżenie samochodem powyżej dopuszczalnej prędkości, albo sprzedawanie czegoś co tylko powinno działać - bez gwarancji.
Kto będzie wymieniał ludziom kondensatory jeśli się okaże, że felerna partia wytrzymuje 400v, a nie 900? Producent powie, że błąd nie ma wpływu na działanie kondensatora o ile będzie pracował w przewidzianym zakresie napięć...

ad 2
rozumiem  że to samo prawo + kondensatory będzie chroniło port USB w przypadku gdyby układ pobierał więcej prądu w impulsach ?

TJM

Producent gwarantuje, że kondensator wytrzyma co najmniej 400V i jest to napięcie znamionowe przetwornicy które się nie zmienia, więc wątpię żeby warto było coś kombinować.

Co do ograniczenia prądu, to wytłumacz mi w jaki sposób impulsy miałyby ominąć prawo Ohma ?
U = IR z czego wynika I = U/R; dla Rmin = 10R (zwarcie za rezystorem R1) Imax = 500mA przy czym w sprawnym czujniku prąd taki popłynie przez jakieś mikrosekundy kiedy będzie ładował się kondensator.
W niesprawnym czujniku (np. zwarcie w scalaku) wystąpi duży spadek napięcia na rezystorze R1, w najczarniejszym scenariuszu 5V; co zaowocuje wydzieleniem się mocy Pmax 2,5W i rezystor pójdzie z dymem działając jak bezpiecznik.

Podczas normalnej pracy czujnika średni pobór prądu wynosi ok. 60-80mA.
Niestety z paru względów czujnik nie jest do końca kompatybilny ze specyfikacjami USB, jeśli chodzi o zasilanie i nie sądzę żeby dało się to łatwo zmienić.


W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

kotfryc

#4
Cytat: TJM w 30 Sierpień 2011, 13:27
Producent gwarantuje, że kondensator wytrzyma co najmniej 400V i jest to napięcie znamionowe przetwornicy które się nie zmienia, więc wątpię żeby warto było coś kombinować.

Ale 401 może już nie wytrzymać .

I nie ma co "kombinować", tylko wsadzić taki na 630 v . I następnym razem przyjrzeć się lepiej schematowi.

TJM

Tak, na pewno 50% kondensatorów od razu padnie od 1V więcej. Założę się, że 90% z nich przetrwa latami pod napięciem o połowę wyższym od znamionowego. Znamionowe parametry podawane są dla najgorszych warunków w jakich dany element ma pracować.
A tak poza tym, schemat schematem a w moim prototypie jest kondensator 500V.

W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

kotfryc

Cytat: TJM w 30 Sierpień 2011, 13:57
Znamionowe parametry podawane są dla najgorszych warunków w jakich dany element ma pracować.

A my "produkując" musimy zakładać najgorsze warunki. Na 100 czujek jedna pojedzie na syberię, a druga do Afryki i uważam że obydwie mają prawo do prawidłowego działania.

Cytat: TJM w 30 Sierpień 2011, 13:57
A tak poza tym, schemat schematem a w moim prototypie jest kondensator 500V.
:p_arr:
I chwała Ci za to, oby inni też mieli tyle szczęścia i oby jakiś chińczyk nie budował tego ze schematu.

kotfryc

#7
Gdy próbowałem pomóc zdalnie Krzysiowi przy podłączeniu czujki do telefonu, przeglądałem schemat i ... jest ktoś mnie w stanie oświecić po co są kondensatory c1+c2 ich pojemność się po prostu sumuje... Nie wystarczy jeden kondensator?  :whistle:

Troll81

była gdzieś mowa o tym.

TJM

Nie chodzi tu wcale o sumę pojemności, ale o to żeby nie wytwarzać zakłóceń na całej linii zasilania - zapewne kondensator C1 jest blisko gniazda, a kondensator C2 blisko przetwornicy.
Takie praktyki są normalne przy układach cyfrowych i innych pracujących impulsowo - wystarczy rzucić okiem np. na układy budowane w technologii TTL, gdzie przy każdym układzie scalonym powinien być oddzielny kondensator.
Wbrew pozorom ścieżki mają swoje oporności i przy impulsowym charakterze obciążenia powstają zakłócenia.

W razie jakiejś pilniejszej sprawy - jestem często dostępny na kanale IRC B@P, na forum czasami zapominam zajrzeć lub nie mam czasu.

kotfryc

#10
Cytat: TJM w 13 Wrzesień 2011, 10:23
Nie chodzi tu wcale o sumę pojemności, ale o to żeby nie wytwarzać zakłóceń na całej linii zasilania - zapewne kondensator C1 jest blisko gniazda, a kondensator C2 blisko przetwornicy.
Takie praktyki są normalne przy układach cyfrowych i innych pracujących impulsowo - wystarczy rzucić okiem np. na układy budowane w technologii TTL, gdzie przy każdym układzie scalonym powinien być oddzielny kondensator.
Wbrew pozorom ścieżki mają swoje oporności i przy impulsowym charakterze obciążenia powstają zakłócenia.

Takie kondensatory faktycznie stosuje się i daje jak najbliżej wyprowadzeń układów scalonych, szczególnie tam gdzie mamy pracę przy wysokich częstotliwościach.

Dlatego między innymi mamy c10 + c7 + c3 + c8 które mają za zadanie filtrować zakłócenia na linii zasilania przy pracy impulsowej... oraz c1 + c2  :whistle:


http://pl.wikipedia.org/wiki/Kondensator
Kondensatory elektrolityczne
-pracują poprawnie tylko dla małych częstotliwości,
-buduje się je tylko dla dużych pojemności,

Czyli skoro elektrolity nie działają  poprawnie przy dużych częstotliwościach ich pomoc w filtrowaniu napięcia przy pracy impulsowej jest mizerna... Toć tu ciocia Wiki wystarczy, nawet nie trzeba mieć szkoły ....  :boing:

Cytat: TJM w 13 Wrzesień 2011, 10:23zapewne kondensator C1 jest blisko gniazda
- toć masz prototyp podobno, to rzuć okiem a nie zapewniaj ...

Cytat: Troll81 w 13 Wrzesień 2011, 10:15
była gdzieś mowa o tym.
- z tego co pamiętam była mowa o c11 + c12 ... a nic o podwójnych elektrolitach, chyba że się mylę...

Szopler

Z założenia są to elektrolity Low ESR (niskoimpedancyjne), a płytka w wersji produkcyjnej wygląda tak:

kotfryc

#12
Mam jeszcze jedno pytanie.
Czym kierował się konstruktor dając potencjometr precyzyjny do regulacji kontrastu na wyświetlaczu ?

http://sklep.avt.pl/p/pl/4824339/potencjometr+pr10kom+helitrim+3296w.html
1 zł - potencjometr zastosowany
http://sklep.avt.pl/p/pl/3075/potencjometr+montazowy+pr10kom.html
30 gr - taki który można w jego miejsce wstawić...

Na jednej sztuce nie ma różnicy, ale na 100 ...

Czy ma to związek z tętnieniami? Czy tańszy potencjometr oznacza gorsze odczyty?  
Liczę znów na "naukowe" wytłumaczenie :respect:

Szopler

#13
Przyzwyczajeniem i doświadczeniem się kierował :D
Łatwiej ustawić kontrast optymalnie mając do dyspozycji 9 czy nawet 25 obrotów zamiast 0.75 obrotu szczególnie, że spora część zakresu oporności tak powstałego dzielnika jest "martwa" - nie widać zmian kontrastu, a 1 obrót na potencjometrze wieloobrotowym (w "nie martwym" zakresie) robi zauważalną różnicę.
Tutaj i tak najwięcej pochłaniają koszty wysyłki np. 15.30pln list polecony do Danii (cena dla 1 sztuki urządzenia) że o wysyłce większej ilości paczką np. do USA nie wspomnę, więc te 30-50 groszy na 1 części to pikuś... Jakbym był producentem to bym się zastanawiał na czym tu jeszcze oszczędzić np. przenieść produkcję do Chin, a tak nie widzę sensu. Wolę dać część lepszej jakości czy wygodniejszą w użytkowaniu (choć nadal jedną z tańszych bo są takie wieloobrotowe potencjometry i za 6pln) i mieć spokój. Założę się, że zaraz padnie pytanie po co rezystory 1% metalizowane skoro można dać 5% węglowe i też działa... %)

kotfryc

Cytat: Szopler w 14 Wrzesień 2011, 00:40
Założę się, że zaraz padnie pytanie po co rezystory 1% metalizowane skoro można dać 5% węglowe i też działa... %)
Spokojnie, oprócz rezystorów jest jeszcze buzzerek, włącznik, port do tuby  ;) można być kreatywnym :D
Ale na poważnie, pisałem o zmianach które sam bym wprowadził, lub je sugerował, a nie dano mi nawet cienia szansy. Skoro dla świętego spokoju wolisz dać elementy o wyższej wytrzymałości i parametrach to skąd ten upór przy 1uF/400v... i możemy tak sobie dyskutować bez końca... TJM się pytał gdzie byłem gdy dyskutowaliście o tego typu sprawach na IRC, czy gdzieś tam... Ja się pytam jakie miałem podstawy żeby dyskutować po kilku miesiącach czekania na prototyp, odcięty od możliwości weryfikacji swoich (i czyichś) poglądów... W ten sposób niejako zostałem z góry wyłączony z uczestnictwa w dalszym rozwoju tego projektu... I komu mam za to dziękować?
Z tego co zauważyłem żadna tutaj wypowiadająca się osoba nie zajmuje się profesjonalnie projektowaniem takich układów, a wszystko co zostało zrobione jest zaadoptowane z gotowych projektów (nie licząc płytek i montażu ;) ). Więc wydaje mi się że cały zespół powinien mieć możliwość wypowiadania swojego zdania (o ile ktoś ma trochę wiedzy i czuje się na siłach). Hmmm swoją drogą można też powiedzieć że nawaliła organizacja tego wszystkiego, pomyślałem sobie przed wysłaniem wiadomości...  Dla przykładu gdy rozpocząłem dyskusję na temat trafo/dławik wystarczyło powiedzieć "nie mam czasu, jeśli czujesz się na siłach opracuj taki moduł i zobaczymy czy się nada", punktów męskości nikomu by od tego nie ubyło; zamiast "płytki gotowe, trafo nawija się"=mam cię w dupie. Nie wiem czym sobie wtedy na to zasłużyłem, ale przynajmniej teraz nadrobiłem ;)
Próbowałem pomóc Krzyskowi wirtualnie przy próbie podłączenia czujki do telefonu, nie mając przed sobą urządzenia i opierając się na domysłach tylko jak w praktyce jest zrealizowany czujnik. Po tym jak mu powiedziałem żeby wyłamał 470uf i spróbował, a nie poszło, spanikował mi że zepsuł czujkę. W prototypie kondensatory są połączone równolegle i koło siebie... heh ... Stąd było moje pytanie tutaj... zastosowanie lepszych elektrolitów nic tu nie zmienia, na wysokich częstotliwościach i tak decydują 100nf. Jeśli się przyjrzysz schematowi z którego pochodzi nasza czujka to zobaczysz, że na żadnej linii zasilania (a jest ich parę) nie masz więcej jak 1 elektrolit. Jedyne przed czym można się uchronić w ten sposób to wyschnięcie któregoś z nich (hmmm co nawet by miało sens, bo jest to chyba najbardziej podatny na defekt element w całym schemacie, zakładając że chińczyk będzie wsadzał elementy z demobilu)...  :parrrty:

Szopler, chwała Ci za to czego przy tym projekcie dokonałeś, jestem pełen podziwu dla wysiłku który w to włożyłeś i wkładasz, ale ten projekt w założeniach miał być czymś więcej niż indywidualna praca domowa...  :-\ i w sumie jest to dygresja dla wszystkich którzy pracują  nad tym projektem.

Troll81

Kotfryc nie czuj się obrażony. Na pewno twoje informacje i wiedza zostaną wykorzystane w praktyce. ale nie miej też pretensji do tego że ktoś broni "swego dziecka". ktoś się namęczył projektując więc okażmy też troszkę szacunku. To ma działać w obie strony, sznujmy się nawzajem.

Svistak

Koledzy - wszyscy powyżej macie rację... psychologiem nie jestem i i za nimi nie przepadam (mam siostrę psycholożkę), ale jedna prawda jest oczywista - trzeba na bieżąco mówić sobie nawzajem co nas boli i cieszy... ja też "paliłem" się do testów proto, ale czekałem, bo co innego miałem robić, choć do cierpliwych nie należę... teraz mam radochę, bo przyszła, działa, uważam że całkiem nieźle... i cieszę się, jak się uda ją "zainstalować" choć na te 24 godziny w Prypeci i zobaczymy jak tam sobie "poradzi"... i pewnie może się wiele i złego i dobrego wtedy wydarzyć, ale piszmy o tym od razu... bo szkoda Naszych nerwów na siebie nawzajem gdzieś wewnątrz tłumionych, bo jak "wybuchną" to pewnego dnia "zbierzemy zabawki" i tyle będą nas tu widzieć... ja Was w pełni szanuję jako twórców i mam nadzieję, że mi tyłka nie "skopiecie", jak coś się nie uda za dwa tygodnie... więc: boli - piszę, cieszy - piszę... i oby całość dała nam twórcze projekty  :respect:  ...
P.S. Sorki za OT...

Niewiele jest na świecie miejsc ciszy i spokoju

www.pripyat.com

kotfryc

Cytat: Troll81 w 14 Wrzesień 2011, 09:05
Kotfryc nie czuj się obrażony. Na pewno twoje informacje i wiedza zostaną wykorzystane w praktyce. ale nie miej też pretensji do tego że ktoś broni "swego dziecka". ktoś się namęczył projektując więc okażmy też troszkę szacunku. To ma działać w obie strony, sznujmy się nawzajem.

Szacunek Trollu wymagałby między innymi tego, żeby osoby składające obietnice wywiązywały się z tego. A jeśli nie są w stanie, to żeby chociaż uzasadniły to w jakiś sposób...
Właśnie o obustronnym szacunku jest cały czas mowa...

Szopler

Odniosę się tylko do dwóch rzeczy,a mianowicie:

Ad.1 Nie chciałem, żeby pomysł na projekt upadł jak wiele innych pomysłów na Forum B@P dlatego podjąłem się dłubania. Schemat który zaadaptowałem do naszych potrzeb wydawał mi się na tyle dobry, że wart wykorzystania. Na pewno wiele rzeczy można zrobić inaczej / lepiej / taniej, ale coś trzeba było wybrać bo inaczej projekt by nie wystartował wcale. Wręcz liczę na to, że po rozesłaniu pierwszej partii pojawią się przeróbki i ulepszenia również jeśli chodzi o firmware jak i to co można zrobić z danymi zgromadzonymi na serwerze ;).

Ad.2 Na prototyp Kocie czekałeś tak długo z jednego w zasadzie powodu. Nie miałem pojęcia, że dobrze radzisz sobie z lutownicą :ph34r: i poradzisz sobie z ew. przeprogramowaniem czy wymianą procka.
Z 6 prototypów które wysłałem początkowo, wróciły do mnie na wymianę i zaprogramowanie mikroprocesora aż 4 - nie chciałem wysyłać kolejnych dopóki nie powstanie ostateczna wersja firmware dla V1*.
Może faktycznie mój błąd, że nigdzie nie pojawiła się oficjalna informacja o przyczynach opóźnienia...

* - dla którego support należało by zakończyć po zmianie jednostek wyświetlanych na µSv/h i zmianie sposobu załączania przetwornicy. Powstało tylko 8 sztuk V1 i więcej nie będzie.

kotfryc

Dziękuję za rzetelną odpowiedź  :respect:

Szopler

I jeszcze jedno ;)...
Projekt jest cały czas rozwijany... obecnie powstał zalążek V3 z płytką dopasowaną wymiarowo do istniejących, masowo produkowanych obudów.
Jeżeli tylko będzie dostępny przetestowany prototyp prostszej do wykonania przetwornicy czy innego (bardziej odpornego na zakłócenia) układu kształtowania impulsów to postaram(y) się go wprowadzić do nowej wersji czujnika.
Najlepiej też było by użyć innego procesora (ze sprzętowym USB), ale cierpimy na deficyt programistów więc przynajmniej czasowo jedziemy na tym co jest.

krzyszp

I ja muszę niestety zabrać głos...
Wszystkie pretensje odnośnie administracji tym projektem proszę kierować do mnie (i tylko do mnie), bo o ile w kwestiach technicznych jestem laikiem to jednak wszystkie (lub prawie wszystkie) decyzje "logistyczne" są podejmowane przeze mnie. Nie twierdzę (i nigdy nie twierdziłem), że najlepiej się do tego nadaję, jednak udało się całość uruchomić i popchnąć do etapu w którym powoli przestaję być potrzebny...

Musicie sobie też zdać sprawę, że ktoś musiał firmować zakupy swoją działalnością gospodarczą, a byłem akurat jedyną osobą, która się tego podjęła - to wymusza krążenie przesyłek po europie, co zabiera masę czasu i powoduje niezłe opóźnienia. Następnym problemem jest brak w naszym teamie programisty AVR, w związku z czym udało mi się skaptować Michała, który następnie wprowadził mnie trochę w ten temat i wspólnymi siłami opracowaliśmy działającą wersję software. Nie zapomnijcie, że obaj mamy jeszcze pracę zawodową oraz rodziny, w dodatku niespodziewanie Michał dostał pracę w innym kraju, co spowodowało kolejne opóźnienie...

Na domiar wszystkiego, proste przeliczenie uR/h na uSv/h powoduje wzrost rozmiaru softu o prawie 100% (użycie typu double to powoduje) w związku z czym, następne parę dni zajmie mi obejście tego problemu.

To wszystko o czym napisałem powoduje to, że projekt się toczy tak, a nie inaczej. Ja na to nic nie poradzę i mam tylko nadzieję, że wprowadzenie konsekwentne systemu pracy grupowej załatwi przynajmniej część z w/w problemów, zaś uruchomienie DG fundacji zlikwiduje większość opóźnień czasowych...


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka