E.J. 100 argumentów: 9. Ograniczone zapasy

Zaczęty przez armar, 22 Maj 2012, 23:58

armar

Wstęp i spis argumentów w tym temacie: http://www.boincatpoland.org/smf/rozmowy-nieboincowane/e-j-100-argumentow-0-informacja-ogolna-i-spis-argumentow/

Zapraszam do dyskusji i przedstawiania kontrargumentów:

# 9 Ograniczone zapasy
Zapasy uranu skończą się już za kilka dziesięcioleci.
Bogate w uran i dobrze dostępne miejsca występowania uranu na całym świecie niedługo
wyczerpią swoje zapasy. Coraz więcej skały należy naruszyć, aby pozyskać taką samą ilość
uranu. W ten sposób wzrastają koszty i szkody na środowisku.
Gdyby wydobyto wszystkie znane nam zapasy uranu, mogłyby one zaopatrywać czterysta
czterdzieści istniejących obecnie elektrowni atomowych jeszcze przez następnych 45-80 lat.
Przy jeszcze większej liczbie elektrowni atomowych uran wyczerpałby się już w krótszym czasie.

Troll81

i cały czas odkrywa się nowe. tak jak i ropę. jeszcze na początku lat 90tych słyszałem że ropy starczy do 2010 roku.... a jeżdżę obecnie dieslem i choć ropa droga to wcale się jakoś nie kończy....

Szopler

Tak samo odkrywane są nowe złoża gazu ziemnego, dochodzi technologia wydobycia gazu z łupków itd.
Można rozbroić te dziesiątki tysięcy głowic nuklearnych i wykorzystać materiał do produkcji prądu dla dobra ludzkości a nie przeciw sobie... :whistle:

stiven

Trzymam kciuki aby w Polsce się coś odnalazło. Nie na tyle dużo aby od razu nas najechać ale wystarczająco aby koncerny się nachapały, praca dla ludzi była no i w podatkach coś zostało w budżecie. 

phobos

Te dane są przesadzone. Jeżeli wierzyć wikipedii, 5,5mln ton uranu opłaca się wydobywać z obecnie znanych złóż, przy założeniu ceny 130 dolarów za kilogram. Obecne zużycie to, jeżeli dobrze wygrzebałem, ok 67 tys. ton na rok. Czyli, przy obecnym zużyciu uranu jest na ok 80 lat. Jeżeli dwukrotnie zwiększyć cenę to zasoby wzrastają do 6,3 mln ton.  Z tym, że trzba wziąż pod uwagę, że:
1. Nie są obecnie rozpoznane wszystkie złoża. Z tego co na prętce znalazłem, szacuje się, że nie odkrytego uranu jest nawet 2 razy tyle co odkrytego. Czyli możemy sobie, z pewną tolerancją, przemnożyć 80 lat przez 3.
2. Energia atomowa to nie tylko uran.
3. Te kalkulacje "uranu starczy na tyle i tyle" nie biorą pod uwagę możliwości budowy i wykorzystania reaktorów powielających. Po krótce, reaktory zwykle spalają uran 235, a uran 238 jest odpadkiem. Uranu 235 jest z tego co pamiętam tylko 0,7% w naturalnym uranie, więc ponad 99% naturalnego uranu się marnuje. Ponieważ reaktory powielajace są w stanie wytwarzać paliwo z uranu 238, możemy sobie przemnożyć czas na jaki starczy nam uranu przez ponad 100.

Podsumowując, 80*3*(~100)= ~24000 lat  ;)
Zanim zabranie uranu już dawno będziemy mogli sprowadzić więcej z planetoid oraz spalać hel 3 wydobywany z księżyców i gazowych olbrzymów. Albo się nawzajem pozabijamy. Jedno z dwojga  ;)

Slavkoyama

Cytat: armarB@P] link=topic=7430.msg191149#msg191149 date=1337723919]Zapasy uranu skończą się już za kilka dziesięcioleci.

Proponuję lekturę prognoz ujętych w I Raporcie Rzymskim z 1973 r. Tamte prognozy już zostały zweryfikowane. Zgodnie z nimi nie mamy już rtęci, ropy naftowej, cynku, ołowiu i miedzi, i to w dodatku przy zachowaniu tempa wydobycia z pocz. lat 70. W książce "Czy przetrwamy" (autor: Chmielewski, wyd. NK 1988) cytowane są jeszcze prognozy Z. Rubinowskiego i T. Bartkowskiego z 1979 r., które co prawda są nieco bardziej optymistyczne, ale i tak ropa naftowa już się skończyła, a szereg innych złóż właśnie jest na wyczerpaniu. Nie chce mi się szukać w innych źródłach, ale przypomina mi się szereg innych prognoz wydawanych przez bardzo szacowne gremia pełne ważnych nazwisk, których miałkość można już zweryfikować. Tak samo zapewne będzie z tą prognozą.

Troll81

niewątpliwie jednak kiedyś sie złoża skończą i wtedy recykling będzie bardzo opłacalnym biznesem....