Aktualności:

W MEDIA znajdziesz grafiki, banery i avatary

Menu główne

HP Satellite A305 S6853 - Bardzo dziwne zachowanie!

Zaczęty przez Argento, 20 Styczeń 2014, 23:58

Argento

Sprzęt jak w temacie. Windows 7 64bit. Sprawdzony dysk, RAM i CPU.
Bardzo dziwne zachowanie objawia się:

1. Odpalony w normalnym trybie restartuje się po 2-4 minutach.
2. Odpalony w trybie awaryjnym "pracuje" bez zarzutu dniami.
3. W stresie, np. Prime95 pracuje w zależności od wyboru testu godzinami/dniami przy pełnym obiążeniu hdd/ram. Żadnych restartów, zawieszeń itp. Pełna stabilność i kontrola na sprzętem.

W pewnym momencie zakładałem rebbaling, ale jego stabilność w trybie awaryjnym i w stresie powoduje u mnie zamęt...

Proszę o jakiekolwiek sugestie.


--
Pozdrawiam
Z poważaniem
Argento

AiDec

Kiedy OS byl instalowany? Wszystkie update`y windy porobione? Sterowniki poprawne/aktualne?



Bo jest paru kumpli :),
Bo jest parę w życiu dobrych chwil...


Moja wizytowka i sygnaturka

Argento

OS instalowany był wielokrotnie w ciągu kilkunastu dni. Sytuacja nie zmienia się bez względu na aktualizacje systemu i sterowników. Z drugiej strony nie ma to znaczenia w opisanej sytuacji. A wygląda ona tak, że stabilność sprzętu w tej chwili zależy od jego obciążenia. Odpalę Prime95/BOINC, nie stanowi, pracuje bez zarzutu. Zero restarów, zwiech itp. Wczoraj pracował tak pełną dobę. Jak tylko zdjąłem obciążenie, to po max. 5 minutach w idle restart. Analogiczna sytuacja jest po uruchomieniu sprzętu i pozostawieniu go w idle. Restart po mx. 5 min.. I tak raz za razem. Natomiast, jeżeli odpalę system w trybie awaryjnym i pozostawię nieobciążony działa godzinami. Nie rozumiem...


--
Pozdrawiam
Z poważaniem
Argento

dziubas

może coś się odpala gdy komp nieobciążony? 
mój poprzedni laptop dopóki liczył boinc mógł chodzić tygodniami, ale jak przerywałem liczenie albo zabrakło próbek to się system szybko wieszał. w moim przypadku okazało się że to padał dysk, a problem ujawniał się dopiero wtedy gdy smartdefrag w trybie idle uruchamiał autodefragmentację
* Death is the highest priority non-maskable interrupt *

Argento

#4
Cytat: dziubas w 21 Styczeń 2014, 11:13
może coś się odpala gdy komp nieobciążony?

Nie rozumiem. Co miałoby się odpalać. System stawiany wielokrotnie w ciągu ostatnich dni. Kompletnie czysty, odpięty od sieci.

Cytatmój poprzedni laptop dopóki liczył boinc mógł chodzić tygodniami, ale jak przerywałem liczenie albo zabrakło próbek to się system szybko wieszał. w moim przypadku okazało się że to padał dysk, a problem ujawniał się dopiero wtedy gdy smartdefrag w trybie idle uruchamiał autodefragmentację

Dysk sprawdzałem wieloma programami, tak z wysokiego jak i z niskiego poziomu. Bez zastrzeżeń. Tak samo jak CPU, RAM.
Już kończą mi się pomysły :(.


--
Pozdrawiam
Z poważaniem
Argento

Argento

Zastanawiam się czy jednak rebbaling nie przyniesie oczekiwanego efektu. Ta sytuacja determinuje wniosek, że dobrze wygrzany BGA pracuje stabilnie, natomiast "zimny" już nie. Może przy odpowiedniej temperaturze, któryś z elementów dostaje wystarczające napięcie, co mogłoby wynikać z rozszerzalności cieplnej... Kończą mi się pomysły, nawet te najbardziej absurdalne.

Z drugiej strony kiedyś zrobiłem taki pseudorebbaling HP TX1000. Uruchamiał się sporadycznie, a restartował jeszcze częściej. Nie mając już pomysłów, postanowiłem przegrzać układy BGA AirHotem. Wykonywałem to kilkakrotnie za każdym razem zwiększając czas nagrzewania układów. Przy kolejnej próbie odpalenia TXa ruszył i do dzisiaj się nie zatrzymał (liczy BOINC).

Czy te dwie okoliczności nie są podobne...?


--
Pozdrawiam
Z poważaniem
Argento

dziubas

CytatTa sytuacja determinuje wniosek, że dobrze wygrzany BGA pracuje stabilnie, natomiast "zimny" już nie
?  pisałeś że w trybie awaryjnym nieobciążony ("zimny") pracuje ok, więc to chyba nie to
* Death is the highest priority non-maskable interrupt *

Argento

Twoja racja.

Czytałem materiały o niesławnym kondensatorze NEC TOKIN. Temat znam już od jakiegoś czasu, ale rzadko jest napisane, że wymiana owego naprawiła problem.

Zauważyłem, że logach zaczął pojawiać się komunikat błędu Kernel Power EventID 41. Sporo o tym w sieci, ale wyłącznie zgłoszeń. Rozwiązań, hmm... nie znalazłem.


--
Pozdrawiam
Z poważaniem
Argento

krzyszp

Cytat: Argento w 21 Styczeń 2014, 15:53
Zauważyłem, że logach zaczął pojawiać się komunikat błędu Kernel Power EventID 41. Sporo o tym w sieci, ale wyłącznie zgłoszeń. Rozwiązań, hmm... nie znalazłem.
Imho coś się dzieje, gdy proc obniża taktowanie, w trybie awaryjnym to nie działa (a raczej sterownik tego nie uruchamia), więc pewnie dlatego jest stabilny.
Spróbuj zainstalować wszystko oprócz sterowników płyty głównej (chipsetu) i zobacz, czy pomogło - jeżeli tak to będziesz miał winowajcę.

Drugi pomysł to odpalenie jakiegoś live cd z linuksem i sprawdzenie, czy wtedy coś się sypie.


Należę do drużyny BOINC@Poland
Moja wizytówka

Argento

#9
Cytat: krzyszp w 21 Styczeń 2014, 16:10
Imho coś się dzieje, gdy proc obniża taktowanie, w trybie awaryjnym to nie działa (a raczej sterownik tego nie uruchamia), więc pewnie dlatego jest stabilny.

@krzyszp, również zastanawiałem się nad tym, że coś jest nie tak, gdy CPU zjeżdża z taktowania. Pomyślałem, że może coś z zasilaniem CPU przy niskich taktowaniach. Upewniłem się u klienta, że nie był kręcony. Postanowiłem wyłączyć oba rdzenie w trybie awaryjnym. Tak też zrobiłem (choć prawdę isząc nie mam pojęcia po co...). I o dziwo po restarcie sprzęt od 33 minut w trybie idle pracuje stabilnie. Zero restartów! Uruchamiałem BAM/Prime95, a następnie go wyłączałem. Stabilny jak mój opór! Nie mam pojęcia o przyczynie, ale zakładam jakiś "błąd" zasilania CPU w niskich taktach... Jakiś efekt pseudopamięciowy. Nie wiem, już wymyślam...

Cytat
Drugi pomysł to odpalenie jakiegoś live cd z linuksem i sprawdzenie, czy wtedy coś się sypie.

To wykonywałem na samym początku, ale efekt był taki sam jak na stałym systemie.

Wygląda na to,. że ów banalna operacja postawiła Toshibę.

Wielkie dziękuję za wszelkie sugestie.  :respect:


--
Pozdrawiam
Z poważaniem
Argento